kasia Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wiatm wszystkich cierpiacych,
> Dokladnie was rozumiem. Cierpie na ten cholerny
> wyprysk od 5 lat. To jest koszmar dla mnie.
> Zaczelo sie od dloni, teraz dlonie sa ok, ale
> stopy popekane, bolace,swedzace i ogolnie brzydko
> wygladajace!!!Nie wiem ile juz roznych masci i
> antybiotykow przyjmowalam.Dobrze wiedziec,ze sa
> inni, ktorzy rozumieja.
> Anetko, troche mnie pocieszylas, bo Clobedermu
> jeszcze nie stosowalam, wiec moze sie uda tego
> pozbyc albo chociaz zaleczyc na dluzsza chwile.
> Naprawde mam juz tego dosyc, Jesli chodzi o
> emolium, to zgadzam sie,ze pomaga. Zarowno zel do
> mycia jak i krem ochronny. Bedicort G tez zalecza
> na chwile, ale te chwile robia sie coraz krotsze w
> moim przypadku. Mysle,ze trzeba faktycznie zaczac
> od srodka,po przeczytaniu waszych wypowiedzi
> skojazylam sobie,ze to wszystko zaczelo sie u mnie
> w Londynie, z angielskim jedzeniem (chemicznym) i
> zanieczyszczonym powietrzem, silnie chlorowana
> woda itp.W poniedzialek kolejna wizyta u
> dermatologa, ciekawe co tym razem zaproponuje?
> Dam znac jesli pomoze. Trzymajcie sie cieplo i nie
> drapcie pecherzykow ;-))
Kasiu, mówisz od ponad 5 lat...ja mam ponad 30 lat, a z tym dziadostwem walczę od dobrych...20 lat...przerobiłem wiele - najpierw były maści robione. potem różne specyfiki włącznie z domięśniowym sterydem. 10 lat temu, jak miałem dosyć tego, wylądowałem w katowicach na akademii medycznej z wielką nadzieją...nawet dałem sobie usunąć migdałka z rzekomą naroślą (choć chirurg twierdził, że to da się wyleczyć bez usuwania...). Na akademii poznałem metypred (pomagał na 2 tygodnie), unidoks (brałem regularnie przez dobre 3 lata - choć to na wtórne objawy), advantan i wiele tego typu dziadostw. Potem był orungal (czy jakoś tak) i tego typu różne specyfiki na "grzybki" - no koments. O słynnym profesorze Jacku Szepietowskim i jego Dermowate pod opatrunkiem okluzyjnym, a potem przecięciu czegoś tam (żeby się ręce nie pociły) nie wspomnę. A ile różnych specyfików na tzw. "obudowę dłoni" się nakupiłem, już nawet nie pamiętam... O naświetlaniach UVA i UVB też nie wspominał (zbyt wielkie nadzieje były...). Wyeliminowałem wiele rzeczy: czerwone mięso, słodycze, białe pieczywo, ostre potrwały, i nawet jazdę samochodem jako kierowca.... soli, cukru, kawy, czarnej herbaty nie używam od lat......" Jakoś człowiek żyje, ale psychika ma doła.. szczególnie, że mam dzieci...Najgorsze, że znowu wracają upały...pozdrawiam