Witam..Mam lat 25, choruje na luszczyce juz od 14 lat..Od 5 lat mialam wysyp na 80% calego ciala, czyli katastrofa, i tak caly czas..Wiem co to znaczy miec dola, poniewaz sama tego doswiadczalam..Ukrycie przed ludzmi, zamkniecie sie w sobie, ciagle dlugie rekawy i dlugie spodnie, a zeszle lato bylo wyjatkowo dlugie i dokuczliwe, jak na zlosc...ale chce z wami czyms sie podzielic, od 3 miesiecy mam kuracje tabletkowa, nie chce zapeszac ale jest rewelacyjnie..moge juz ubrac krotki rekawek i cienkie rajstopy
i w koncu moge ubrac spodniczke
Lek sie nazywa FUMADERM...kuracja jest dwu etapowa...1 etwp to FUMADERM INITIAL, jest to lek ktory przygotowuje organizm do zwalczania tej choroby, przez pierwsze 4-5 tygodni nie widac zadnej poprawy, ale to normalne, natomiast 2 etap, tabletki FUMADERM to etap uderzeniowy...cala kuracja to 11-15 tygodni, co tydzien zwieksza sie dawkowanie...skutkow ubocznych wzasadzie nie ma, moze tylko czasami podwyzszone cisniene, ale da sie przezyc..tylko maly minus...lek ktory zazywam jest kupowany w niemczech,jest pokrywany przez kase chorych, i lekarz z ktorym rozmawialam powiedzial ze jest to pierwszy lek ktory jest jak narazie najbardziej skuteczny na luszczyce...wiec jesli was to zaciekawi, spytajcie sie swojego lekarza...naprawde ja odczulam ulge..pozdrawiam...