NO cóz ja na łuszczyce choruje od 10 lat, moi rodzice nauczeni przykładem mojej siostry (20 lat z łuszczyca w zasadzie stan beznadziejny - erytrodermia) w momencie gdy dowiedzieli sie ze ich 2 córka jest chora, kategorycznie odmówili lekarzom leczenia sterydami i tak w wieku 13 lat zaczełam pic aloes miasz, smarowac sie masciami i zelami z aloesu,pryskac łuszczyce na głowie wodnymi roztworami. Powiem wam ze na poczatku nie było poprawy wrecz odwrotnie po kilku miesiacach byłam cała zsypana i to wszystko tak jakby wychodziło ze mnie po ok miesiacu od wysypu zaczeło schodzic wszystko tak jakby organizm wywalał z siebie ten syf...potem mialam kilkuletnia przerwe z niewiwlkimi zmianami, teraz stosuje PUVE od kilku lat, pamietam ze wtedy pomogło i tiona długo, ale boje sie zaryzykowac teraz wiec stosuje PUVE poktórej mam spokój ok roku poza łokciami, głowa i kolanami bo tam ona zostaje zawsze