Sławek
>
> A jeszcze odniosę się do wymiany zdań między
> henią i ja. I uważam, że ja ma rację.
> Mowa-trawa to właśnie najlepsze określenie
> gadki, którą "poczęstowała" nas henia.
> Porównała nas do osób, którym śmierdzi spod
> pachy? Ha dobre. Jesteś henia taka odważna, to
> jedź na plażę w momencie gdy Cię wysypie.
> Jeżeli nie wyjdziesz między ludzi, to Twoja
> gadka jest nic nie warta. A jeżeli wyjdziesz
> cała w strupach na plażę między ludzi, to co
> to świadczy o Tobie? Ano to, że myślisz tylko o
> sobie i masz w dupie zdanie innych, czyli i tak
> jesteś nic nie warta. Tak czy inaczej źle by to
> o Tobie świadczyło, więc raczej się nie da
> żyć normalnie. Nie możemy komuś narzucać
> swojej woli, co najwyżej przekonać do swoich
> racji. Wyglądamy gorzej i nasz start jest gorszy,
> ot cała filozofia.
Sławku, Ty, który publicznie zwracasz uwagę dyskutantom, na brak przecinków w ich wypowiedziach, nie raczyłeś zauważyć cytatu? nawet jeżeli jego źródło podane jest? Wróć proszę, i przeczytaj te slowa jewszcze raz, ale nie z pianą na ustach a ze zrozumieniem, wtedy te "pachy" zrozumiwesz może
Faktem jest, iż zacytowane słowa, to także mój głos. Nie widziałam powodu a tym bardziej potrzeby, powtarzania czegoś, co już ktos pięknie i mądrze napisał, gdzies tam.
Gratuluję Ci też Sławeczku, tak madrej i dogłębnej analizy mojej osoby. Do Twojej wiadomosci - jestem panią w podeszłym wieku, która np. całe ostatnie toruńskie spotkanie - przechodziła na krótki rękaw i w krótkich spodenkach. Heroizm? a w zadnym razie - zawsze tak chodzę/chodzimy, gdy jest goraco. No ale przecież Ty wiesz lepiej, jak to okutana po uszy/oczy, pomykam/pomykaliśmy zaułkami. Byle uczuć estetyczntch turystów na zatłoczonej Starówce Toruńskiej nie urazić
To, że nasz start i zycie jest trudniejsze, nie daje nam żadnego prawa do zmarnowania go. A już na pewno, do walenia na odlew wszystkiego i wszystkich, którzy walcza mniej lub bardziej - ale zawsze walczą, na miarę swoich sił i swoich możliwosci.
W Ekipie, którą mam przyjemność reprezentaować, nie znajdziesz "nieszczęść z podkulonymi ogonkami", i nawet jak nas dopadnie tak, ze rzuca na kolana - wstajemy, i powiem Ci wiecej Sławczku - wstajemy z wysoko podniesionymi czołami.
Nie wierzysz? sprawdź. Tych ludzi nic i nikt nie złamie a już na pewno nie ta @.
I to nie dlatego Sławeczku, żeśmy robocopy som, tylko.... "w jednosci i "kupie" jest sila zakleta" i "NAS nie dogoni nikt"
A racje moje czy Twoje - mam tam, gdzie rzadziuśko słoneczko u mnie zagląda
Jestem szczęśliwym człowiekiem - choć schoropwanym zdziebko; ale też mam wielką przyjemnosć i honor, obracać się wśród sobie podobych.
EKIPO - jak zwykle czpkĄ do ziemi, za to że jestescie i ŻYJECIE, nie trwacie.
I na koniec, to co zawsze ja - nikt i nic nas nie złamie, dopoki sil w ramionkach i mocy w jezyku - moim
Pozdrawiam weekendowo wszystkich walczacych - 54 letnia, "pozawałowa" Henia :*