Mam pytanie ?? jest ktoś kto lubi sie czasami napić alkocholu ?? ja mam ten kłopot i nie wiem czy za bardzo to nie wpływa na moją chorobę !! a jeśli tak i ktoś ma ten sam kłopot to jak sobie z tym radzi..... ??

Cześć.Wiesz ja też lubię alkohol(wszystko jest dla ludzi:-)),ale wydaje mi się że jeśli się nie przegina z imprezami i pije się z umiarem i niezbyt często,to alkohol nie zaszkodzi.tak mi się wydaje.pozdrawiam:-)

Generalnie przy ł. napewno szkodzi, ale to w jakim stopniu pewnie jak zwykle zależy od każdego z osobna. Jedna z pań dermatolożek powiedziała abym pożegnał się zupełnie z alkoholem na ok. 5 lat (nawet toastu na sylwestra zabroniła), a inna z kolei mówiła, że jak się zje jakiś mięsny posiłek, to czerwone winko nawet wskazane.
Czyli jak ze wszystkim przy łuszczycy wiadomo, że nic nie wiadomo...

U mnie problem jest po wiekszym imprezowaniu....niestety, ale po dwoch piwkach raczej nic sie u mnie nie dzieje))) mozna powiedziec ze dla mnie najgorsze sa mocne trunki bo jada po watrobie ostro:/ W wakacje bylem czysty - po Neotigasonie - mimo tego ze dziennie wypijalem kilka browarkow na plazy ze znajomymi, po przyjezdzie mialem spokoj jeszcze miesiac dopoko nie poszedlem na wesele i tam juz byla 'only wodka' i tak pani ? zrobila come back....ale wakacje byly rewelacja.....zycze takich wakacji wszystkim tu zgromadzonym.....3majcie sie i glowa do gory ))

hi hi, kiedyś na 10 miesięcy odstawiłem alkohol i wykwity zniknęły. Potem zacząłem drinkowac i wszystko stopniowo wróciło.

ja odstawiłem na 21/2 miesiąca i nic nie zniknęło.

mysle jak impreza gigant i kac gigant to nasza pani sie bardzo gniewa na nas

problem to psych mysle ze jak mam problem sory napilem sie na giganta
pozdrowienia