Re: łuszczyca krostkowa na dłoniach i stopach
Wysłane przez:
Dana (---.proxy.aol.com)
Data: 25 pa� 2005 - 19:17:03
Witam wszystkich dotknietych ta cholerna przypadloscia i od wstepu
chce sie z Wami podzielic radosna wiadomoscia, a mianowicie, ze po poltora
roku jestem zupelnie zdrowa.Dawno nie bylo mnie na tym forum, wiec przypomne tylko, ze to ja radzilam Rozalce i Wam wszystkim te oklady
z zielonej herbaty, ktore niestety w rezultacie nie daly takich efektow o jakich marzylam, a jedynie lagodzily na krotko dolegliwosci, po czym znow
nastepowal wysiew z wysiekiem na wewnetrznej stronie stopy.
Pisze, by podzielic sie z Wami moim zwyciestwem nad choroba, jesli to
w ogole byla luszczyca....Jak juz wspominalam leczylam sie w kraju,
w Warszawie na Szaserow jak i tutaj w Nowym Jorku u roznych dermatologow.Ostateczna diagnoza byla, ze jest to luszczyca (mialam
tylko na dloniach i stopie od wewnatrz. Zdiagnozowano to jako luszczyce
krostkowa...(pumulus po lacinie, czy cos takiego....nie pamietam pisowni).
Nie dawalam za wygrana (majac super ubezpieczenie), krazylam po lekarzach.No i chyba trafilam.....Pisze chyba, poniewaz jeszcze nie dociera
to do mnie, ze mam czysta i nowa skore jak i jakby nie wierze jeszcze, ze
to nigdy juz nie powroci.....Leczenie trwalo tylko miesiac i polegalo na
smarowaniu rano i wieczorem dwiema masciami, lecz nie na przemian
lecz jedna na druga.Tak, tak!!!!Tez bylam zdziwiona. Choc wczesniej
zarzekalam sie, ze nigdy nie uzyje masci sterydowej, a jedna z nich
nia wlasnie byla, to nie majac juz ani wyboru, ani nadziei- zgodzilam sie.
Musze, przy tym zaznaczyc, ze po raz pierwszy na dzien dobry
lekarz zrobil mi biopsje (czyli z chorego miejsca stopy wycinek do badania,)
mowiac, ze nie wyglada mu to na luszczyce. Badania potwierdzily, ze nie byla to luszczyca, choc objawy byly bardzo podobne. Okazalo sie, ze
jest to zapalenie skory, ktore od poczatku bylo zle leczone, czyli poltora
roku.Zaczelo sie od 2 krostek z plynem w srodku, a w poltora roku
zajmowalo juz niemal polowe stopy, ciagle sie rozszerzajac.
Przy tym zaczely powstawac coraz to w nowych miejscach takie ogniska,
a szczegolnie przy paznokciach palcow zarowno stop jak i rak.
Dzis jestem zdrowa i Bogu dziekuje, ze trafilam na dr Barala w Nowym
Jorku.Moze to nie humanitarne, szafowac lekami, tym bardziej, ze nie
jestem lekarzem, ale nie moge powstrzymac sie od niepodania nazwy
tych masci, majac nadzieje, ze skonsultujecie to ze swoim lekarzem,
albo wymusicie na nim, by Wam je wypisal na recepte.Wiem z autopsji,
jak lekarze i nie tylko w Polsce, maja urazona ambicje, jesli pacjent
im podpowiada, badz sugeruje jakis lek.Chyba nie macie nic do stracenia
bo i tak ich leki sa nieskuteczne, wiec i te masci jesli Wam nie pomoga
to i napewno tez nie pogorsza sytuacji.A oto ich nazwa:
HALOBETASOL PROPIONATE
OINTMENT,0,05% ja mam firmy Fougera (jest to amerykanski lek)
i ta druga masc (sterydowa, mozna ja uzywac tylko przez 2 tygodnie)
o nazwie DOVONEX (calcipotriene ointment), 0,005 % -
- masc robiona w Irlandii.Mysle, ze w Polsce mozna je juz dostac.
Najpierw smarowalam chore miejsca ta pierwsza, a po paru minutach
nakladalam te druga, czyli sterydowa i tak rano (pod bandaz), a na noc
bez owijania.Po 2 tygodniach byla juz cudowna poprawa, ale na brzegach
sie nie goilo. Lekarz powiedzial, zebym teraz az do skutku tylko te
pierwsza smarowala czyli HALOBETASOL......Po nastepnych 2 tygodniach
zginelo wszystko i luska i pecherzyki z ciecza (osoczem), wszystko.!!!!!!
Nie wiecie, jaka jestem szczesliwa!!!!!.Mam nadzieje, ze pozbylam sie
tego na zawsze, bo nigdy wczesniej tak idealnie nie bylo. Jesli Wam
to takze pomoze- bede jeszcze bardziej szczesliwa.To tak, jakbyscie
odbyli podroz do Nowego Jorku, w celu postawienia diagnozy, a co
najwazniejsze- wyleczenia - nie ruszajac sie przy tym z miejsca.
Zycze Wam powrotu do zdrowia i trzymam za Was kciuki.
Serdecznie pozdrawiam. Dana