szkoda ze wczesniej nie weszłem na te strone ja teszsukałem osoby ktura chciała by jechac do izraela.wylatuje 29czerwca morze sie spotkamy w ein boken jzk wieszcos na temat tamtejszego leczenia to napisz.pozdrawiam i zycze zdrowia

!!!!!!!!!!!!!

Lilka czy ty przypadkiem nie jesteś upośledzona? Bo jeśli tak to pomyliłaś forum.

Mam 20 lat... od 2 lat walcze z łuszczyca krostkową... na poczatku jezdziłam od dermatologa do dermatologa i było coraz gorzej, moje dłonie i stopy to jeden wielki płat ropy nie musze pisac jak utrudnia to zycie,do bólu przy chodzeniu juz sie przyzwyczaiłam... (albo sobie tak wmawiam) leczyłam sie w klinice w łodzi, wyszłam z niej chyba podleczona co z tego ze po 15 minutach w drodze powrotnej do domu miałam wypadek i od nowa nerwy stres, 3 dni i ropa powróciła... smaruje w tej chwili Daivonexem i daivobetem, biore leki na poczatku unidox, potem neotigason, teraz methotrex... kazdy dzien zaczynam od lykania garsci tabletek smarowania ran i tak koncze... i co z tego gdy przychodzi nadzieja skóra sie odnawia w pewnym momencie znowu pojawiaja sie krostki i od nowa wszytsko sie zaczyna... koszt miesieczny mojego leczenia to ok 500 zl... biore tabletki oslonowe na watrobe, co z tego jak w tym momencie nie moge jesc bo moj zoladek nie jest w stanie nic przerobic oprocz papek niemowlęcych... udało mi sie zdac mature egzaminy, nauczona jestem pracowac nawet w trakcie szkoly pracowałam zamiast wracac do domu... i co mi z tego przyszlo nic... teraz juz nie mam zadnych planow na przyszlosc zadnych... idąc do sklepu i płacąc w kasie co jakis czas odczuwam dzieki innym ze jednak mimo ze luszczyca nie jest zarazliwa, odczuwam ze jestem inna gorsza... usmiecham sie codziennie, udaje ze jestem pogodzona i nastawiona do walki... ale tak naprawde w sordku az chce mi sie wyc, mam 3 starszych braci, jednego takiego ktoremu by nie zalezalo czy cos na dloniach stopach ma czy nie, byloby wszystko jedno a musiało trafic mnie w momencie wejscia w dorosłe zycie, zabrało mi wszystkie marzenia... niby luszczyca to nie rak... na to sie nie umiera... ale jak dla mnie to jest bardzo ciezka i wredna choroba ktora moze zabic ale czastke duszy

Milenko czytając Twój post,szczerze się wzruszyłam...wierzę ,że Ci trudno i zle,znam ten ból.Mam łuszczycę na nogach ,pachach i brzuchu ,glowa tez nie jest czysta.Raz jest gorzej,raz lepiej ale zawsze wraca -nie mam akurat ł.na dłoniach czy stopach -ale nie mówię hop....jak to z tym dziadostwem bywa zawsze może być gorzej ...Trafne stwierdzenie-"zabija cząstkę duszy"..Mimo że poruszyła mnie Twoja historia ,uważam ,że nie warto się zadręczać i pamiętaj-zawsze moze lub mogloby byc gorzej.Taki już jest żywot człowieczy... nie tylko Ciebie to spotkalo, a na swiecie tyle jest chorob nieuleczalnych że mózg staje...jeden ma np.HIVA a drugi łuszczyce...Trzymaj się tam Laska i glowa w górę!Pozdrawiam

hallo,

bylam teraz trzy tygodnie w klinice w bad reichenhall(mieszkam w monachium),
po trzech tygodniach zabiegow PUVA/UVB i wielu kremow (szczegolnie witaminy d3)
i do tego z nowa therapia metrotrexat sa moje rece i stopa wspaniale....

slyszal ktos o biologics..(TNF-Alpha-Blockern) to jest jedyne co w tej okropnej
chorobie moze pomoc...niestety nasza kasa chorych nie chce tak latwo kosztow tej
therapie (15-20 Tysiecy euro) placic....najpierw musze metrotrexat wziasc, byc moze
moja watrobe i nerki zniszczyc, aby pozniej biologics dostac

a wiec nie pozostanie mi nic innego jak czekac, czekac...

pozdrowienia dla wszystkich cierpiacych....

witajcie.Czy ktoś oprócz krostek na dłoniach istopach miał bolące i obrzęknięte stawy?

To się nazywa "łuszczycowe zapalenie stawów" szukaj w tematach na forum

Witam Was serdecznie. Dzisiaj usłyszałam: łuszczyca krostkowa. Bedziemy obserwować. Bedicord G. To straszne. Mam te krostki na prawej stopie juz od jakiegos czasu. Faktycznie po raz pierwszy skóra popękała w zeszłym roku. Nie kojarzyłam, myslałam, ze to grzybica. A to było pierwsze uderzenie. Przezyłam straszny stres wlasnie rok temu a teraz drugi stres- zwolnienie z pracy dyscyplinarne po " wrobieniu" mnie. W czasie zwolnienia lekarskiego ( wypadek w pracy- nauczyciel) pełniłam funkcje profilaktyka uzaleznien na umowe -zlecenie w tej samej gminie. Za to mnie zwolniła dyr szkoły. Sprawa w sadzie- ale cios straszny. Więc to mozliwe co piszecie- łuszczyca w wyniku stresu ciagłego?

Zastosuje chyba receptę : szałwia, sudokrem, biseptol. Ale mam tez chora watrobę. To straszne. Jakby było mi mało. Pozdrawiam.

a kto na łuszczyce krostkowa uzywal masci Fucidin ?

tera proponuje odstawic wszystkie tzw leki,ktore nie dosc ze nie pomagaja to jeszcze uszkadzaja inne organy tera w li[pcu TYLKO Na Sloneczko ono jest najlepsze mam ł zwykła ale znajomemu z krostkowa polecilem wysuszenie krost mydlem szarym bialy jelen gdyz pamietalem ze pomoglo mi na tradzik mailem duzo krost i wiecie co o dziwo pomoglo odstawil leki i masci i stosowal mydla nie tylko szaree siarkowe i zwykle tez i pomalu krosty zaczely sie wysuszac az zbledly i zeszly do dzis mi dziekuje bo jest czysty nie do konca ale male ilosci zawsze wyskocza 2 miechy a kuracja mydlami tez dwa miechy teraz sie opala i tyle nauczylo nas proste sposoby najlepsze i nieingeruja w organizm

jak chcecie cos wiecej wiedziec o kuracji znajomego mydlami jak je stosowal co jeszcze ano dietka jaka to odp i jadl duzo tlustych rybek a tanszych makreli do dzis jedna rybke na dwa dni wcinamy pomagaja jjak nic chcecie wiedziec wiecej piszcie nr mojego gg 2371795 warti zaryzykowac moze i wam pomoze

MAM ŁUSZCZYCĘ KROSTKOWĄ OD 2 LAT STOSOWAŁAM JUŻ CHYBA WSZYSTKIE MAŚCI I RÓŻNE ANTYBIOTYKI WSZYSTKO POMAGAŁO NA CHWILĘ A POTEM WRACAŁO I ZA KAŻDYM RAZEM BYŁO GORZEJ BYŁAM W STRASZNYM STANIE PSYCHICZNYM POSTANOWIŁAM ZASTOSOWAĆ METODĘ STOKROTKI TYDZIEŃ TEMU ODSTAWIŁAM WSZYSTKIE MAŚCI MOCZĘ NOGI I RĘCE W SZAŁWI POTEM SMARUJE SUDOKREMEM I BIORĘ BISEPTOL WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ GOIĆ AI PPRAWIE PRZESTAŁO SWĘDZIEĆ MAM NADZIEJĘ ŻE TO POMOŻE MI TAK JAK STOROTCE SKORZYSTAJCIE Z TEJ RECEPTY BO STERYDY NISZCZĄ SKÓRĘ A POMAGAJĄ NA CHWILĘ

sterydy nie tylko niszcza skore a i cały organizm wewnatrz watroba trzuska serce powoduja rozstepy przebarwienia itp

Skąd wiesz, jak wygląda stopa postrzelona ze śrutówki? To nic osobistego, takie zwykłe pytanie z ciekawości...
miłego dnia
Anka

Witam! znalazlem to forum przez przypadek i sie ciesze ze je znalazlem
Jakies 2 tygodnie temu jeden z lekarzy dermatologow swtierdzil u mnie luszczyce krostkowa, troche mnie to przerazilo ale stwierdzilem ze z kazda choroba mozna zyc (co za optymista ze mnie) ale wracajac do tematu, mam pytanie czy wam tez sie robi wysięk i stany zapalne (miejscowe) na dloniach i stopach? takie ze mozecie je normalnie wyciskac ze tak brzydko sie wyraze jak pryszcza? ja postanowilem pojsc do szpitala i zostawic próbkę tego wysięku (ropy) w laboratorium mikrobiologii i zrobili mi test na gronkowca i odpornosc na antybiotyki wyniku nie potrafie odczytac czekam na wizyte u lekarza bo pani z laboratorium byla bardzo opryskliwa i nie raczyla udzielic jakich kolwiek informacji na wyniku mam Trzy plusy +++ nie wiem dokladnie o co w tym chodzi, ale daze do tego ze przy gronkowcu wystepuje taka toksyna Eksfoliatyna (toksyna epidernonekrotyczna) - działa na warstwę ziarnistą naskórka powodując jej łuszczenie. Mam nadzieje ze ten wynik z laboratorium pozwoli na okreslenie co dokladnie mi dolega bo sam do konca nie wierze w ta luszczyce krostkowa a jezeli sie okaze ze faktycznie to luszczyca, to trzeba bedzie z nia walczyc wszystkim walczącym zycze powodzenia i wytrwałosci!!! acha i jeszcze jedna sprawa, luszczyca krostkowa ma podobne obiawy da AZS wraz z nieżytem nosa i problemami gornych dróg oddechowych (związane to jest z gronkowcem i jego nosicielami)

Wytrwałości BRACIE SIOSTRO!!!

STOKROTKO!!!

Jeżeli jeszcze tu zaglądasz to napisz mi proszę ile trawala twoja kuracja, ja stosuję ją od dwóch tygodni,właśnie skończyłam biseptol, jest duża poprawa ale mam bardzo połuszczone ręce i stopy i wyskakują mi jeszcze małe ogniska krostek. Jak jesteś to napisz mi proszę czy u ciebie było podobnie i ile czasu mam używać szałwi i sudokremu?

Pozdrawiam wszystkich!!

Sprawdzam waszą czujność!

Witam,

natknęłam się na to forum całkiem przypadkowo, zastosowałam się do recepty Stokrotki i jestem optymistycznie nastawiona. Dziś biorę ostatnią tabletkę Bispetolu ale nadal będę moczyć pięty w szałwi i smarować Sudocremem (u mnie jedynie na pietach pojawiło się to choróbsko). Naprawdę jest duża poprawa, od czasu stosowania w/w recepty pojawiły się zaledwie dwie krostki po jednej na każdej z nóg, ale napradę jak dodąd nawet po sterydach, które tylko chwilowo pomagały podobnie jak moim przedmówcom, nie miałam tak świetnych wyników, a walczę z tą chorobą ok 8 lat, a moje pięty wyglądały napradę koszmarnie i było tylko gorzej, obejmując dalsze partie skóry. Dziś mam prawie gładkie stopy, jeszcze różowawe (w niektórych miejscach po sterydach miałam zaniki naskórka) to się miało złuszcyć to mam nadzieję już się złuszczyło ale nie mam ani jedenj nawet najmniejszej krostki i mam nadzieję, że się to utrzyma, bo kupiłam sobie śliczne sandałki i zamierzam je wkońcu założyć.

Pozdrawiam wszystkich łuszczyków i życzę owocnego leczenia,
Szczególne pozdowienia i podziękowania dla Stokrotki )) Odezwij się proszę, bardzo jestem ciekawa czy utrzymałaś poprawę.

Przeczytałem początek tego wątku i tak zacząłem szukać informacji o herbacie zielonej i cóż muszę przyznać, że to co przeczytałem tutaj http://www.faceci.com.pl/subskrypcja26.html bardzo mnie zaintrygowało. Polecam w szczególności też tym którzy już piją "zieloną".