Witam mam bielactwo hmmm od 20 lat a mam 30 zaczęło się od małej plamki i poszło dalej kiedyś nie ukrywam miałem z tym problem. Z wiekiem problem zmalał nauczyłem się z tym żyć, jak znajomi idą się opalać ja idę na piwko do baru

słuchajcie przerabiałem temat meladininy wiele lat temu w szpitalu wojskowym w łodzi wtedy też tata załatwił to lekarstwo z Niemiec a było to jakieś 17 lat temu. W tych czasach ten lek był totalną nowością. Leżałem miesiąc w szpitalu i jeśli dobrze pamiętam służyłem za królika doświadczalnego

smarowali mnie 2 razy dziennie ale to była rozcieńczona meladinina i z tego co pamiętam i mówili lekarze to bardzo niebezpieczny lek więc gratuluje używania go we własnym zakresie. Pamiętam że rano smarowali mnie meladininą później lampy i tak cały miesiąc. I co i to samo co z uzdrowicielami a jak byłem młody odwiedziłem ich dziesiątki banda wyzyskiwaczy i ludzi którzy żerują na ludzkim nie szczęściu!! Ale szacunek do moich rodziców nie szczędzili czasu ani pieniędzy. Doradzę wam jeden jedyny mega sposób na to !!!!!! Kupcie sobie opalanie airbrush jest na allegro. Ja mam kompresor i kupuje taki pigment pryskam się i nic nie widać kompletnie działa co prawda białe koszule się brudzą ale tydzień bajka!!. Przerabiałem Egipt czyli opalałem się filtry w kremie i było ok!! Mam nadzieje że ktoś z tej rady skorzysta bo naprawdę warto w razie pytań pomogę