Re: sklerodermia
Wysłane przez:
Witek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 29 pa� 2007 - 23:24:40
Niestety mam bardzo ciężkie doświadczenie na temat twardziny, bo na tę chorobę zmarła moja Żona ( w 2006 r. ). Jest wiele niejasności na ten temat, wiadomo,że najcięższą postacią jest twardzina układowa. Unikam celowo jakichkolwiek przymiotników w tym opisie, by nie straszyć, choroba rozwija się bardzo różnie, niezane jest jej podłoże i niestety leczenie w zasadzie jest leczeniem zachowawczym, tzn. łagodzącym skutki. Jako, że przyczyna nie jest zana nie można jej leczyć. Jest światełko w tunelu, w ubiegłym roku nagroda Nobla z dziedziny chyba genetyki dotyczyła odkrycia, które może mieć związek z wyjaśnieniem przyczyn tej choroby. Pozdrawiam Witek