Hej
Mój mąż dostał łuszczycy jakieś 3 lata temu. Napierw były okolice nosa, potem uszy, głowa, łokcie, strefy intymne, noga i stawy. KOSZMAR. Codziennie zbierałam pełno złuszczonej skóry z podłogi. Biegalismy po lekarzach, stosowalismy przeróżne specyfiki, te konwencjonalne, ale te niekonwencjonalne także. Były w użyciu nawet sterydy. NIC nie pomagało
( KOSZMAR. W końcu przeczytałam o tych kosmetykach. Byłam bardzo sceptycznie nastawiona, do tego ta cena.... postanowiłam jednak zaryzykowac. Kupiłam cały zestaw. Smarowanie dwa razy dziennie, każde smarowanie zajmowała nam po 30 min. I tak przez dwa miesiące. I wiecie co.... pomogło. Na twarzy i głowie brak zmian , okolice intymne czyste, łokcie uszy wyleczone w 90 % cały czas jeszcze walczymy...
) Naprawdę bez ściemy. Mój mąż wreszcie może chodzić do fryzjera, ubierać krótkie spodenki a i stawy się uspokoiły. Nie żąłuje wydanych pieniędzy. Życzę wam sukcesów w walce z tym paskudztwem
)