Cześć. Widzę, że wątek nieaktualny, ale pomimo tego dodam coś od siebie. Ja również stosowałam olej z wiesiołka (w formie tabletek), witaminę A + E oraz C. Brałam je przez 2 miesiące i żadnych zmian nie zaobserwowałam. Zawiodłam się, bo łuszczyca obejmuje u mnie tylko niewielkie obszary skóry głowy - uszy oraz czoło. Chociaż w moim przypadku metoda Sylwii nie sprawdziła się, uważam, że nie zaszkodzi spróbować.
Teraz zabieram się za szukanie kolejnych sposobów na złagodzenie objawów łuszczycy.Skoro już się tutaj udzieliłam, to polecę krem Clotrimazolum. Stosuję go dwa razy dziennie. Cudów nie robi, ale jeśli daję radę powstrzymać się od rozdrapywania skóry, to sprawia on, że nowa łuska nie narasta, zaczerwienienia bledną, a skóra przestaje AŻ TAK swędzieć.
To chyba wszystko z mojej strony.
[email protected] - mój anonimowy e-mail, jakby ktoś chciał się ze mną skontaktować.
Pozdrawiam serdecznie oraz życzę powodzenia.