nie wiem, bo to chyba bardzo "innowacyjna" metoda usłszana od koleżanki siostry. ja mam połowę tego co miałam i jeszcze żyję
nie wiem jak będzie z Waszymi organizmami... i nie wiem co będzie z moim, czy wszysto jest ok. czuje sie tak samo jak wcześniej, choć trochę jak jakiś królik, bo też się boję. ale jestem optymistką i wierzę, że może tym razem...
póki co jest cudownie
pozdrawiam