kwestia czasu to ile bo ja już walcze conajmniej 55lat...dzielnie walcze na wszelakie sposoby...od głodówek ,po oczyszczania,cuda wianki i wszystkie możliwe terapie(nie stosuję tylko biologów brrrrrrrrrrr) przerabiałam Tombaka,Dabrowska,Rózanskiego,homeopatie,sterydoterapie,cygnoliny i dziegcie...jedyne co mi pomaga to....SŁONKO I SŁONA WODA....
Każdy z nas choruje inaczej i trudno jest nawet ustalic diete dla każdego bo musi byc indywidualna...moja łuszczyca nie boi sie diet...wypróbowałam,karmiono mnie kroplówkami i tez siedziała mocno,nie szkodzi mi ani alkohol ani papierosy(rzyuciłam i bez najmniejszej poprawy...a nie pale już prawie 8lat
) ani mleko ani przyprawy....jeżeli ktos eksperymentuje jak ja od wielu ,wielu lat to już go nic nie zdziwi....no może ciągle pojawiający sie uzdrowiciele,wszelakiej masci...powiadacie że książka leczy.....niestety już tej pozycji nie zastosuję szkoda czasu i pieniędzy na bzdury,kolejnego samozwanczego uzdrowiciela