Publicznie rozbierać się nie mam zamiaru
Wśród przyjaciół i owszem mogę
nie wiem do których mogę cię Heleno zaliczyć więc i oglądu może nie być
Krew to żywa tkanka organizmu przetoczenie czy uzupełnienie to jakaś forma przeszczepu więc łączy się z tym pewne ryzyko.
Każdy biorca dostaje leki zapobiegające odrzutowi czyż nie??
Długa lista kto nie może oddawać krwi
http://www.darkrwi.info.pl/portal/pokaz/7/kto-nie-moze-oddac-krwi.html
jak myślisz Heleno dlaczego??
Czy czasami ta wadliwa mutacja genów nie jest przekazywana z krwią ????
Znam parę osób które honorowo oddają krew badania jakie mają robione nie jest w stanie stwierdzić żadnego z tego schorzenia jakie dyskryminuje do oddania krwi
Co innego zwykłe skaleczenie co innego podanie krwi do organizmu
przy zwykłym skaleczeniu nie zarazisz się np WZW typ.B przy podaniu krwi już tak czy nawet zastrzyku,pisze to z własnego doświadczenia nie wyczytanych formułek medycznych,mam nosiciela w domu ponad 20 lat i nikogo nie zaraził/a
Owszem potwierdzam wszem i wobec
ŻE ŁUSZCZYCA JEST CHOROBĄ NIEZAKAŹNA W KONTAKTACH MIĘDZYLUDZKICH JAKO TAKICH
nadkażenia grzybicze czy bakteryjne w miejscu występowania zmian nie zagrażają nikomu z otoczenia, to obrona organizmu przed wnikaniem w uszkodzony naskórek obcych patogenów z zewnątrz.
Raczej my chorzy powinniśmy się obawiać nie nas chorych.
"Z dużym prawdopodobieństwem (graniczącym z pewnością) nawet całkowita wymiana (transfuzja) krwi nigdy nie doprowadzi do łuszczycy,"
Masz na to jakieś dowody czy tylko swoje słowo
Skąd więc ta mutacja genów się wzięła?? np.u człowieka który całe życie był zdrowy a zachorował w późnym wieku??
Nie spotkałam jeszcze łuszczyka który miałby wszystko zdrowe tylko łuszczyca mu dokucza nawet jak innych dolegliwości nie łączy z łuszczycą