nie, nigdy nie stosowałam żadnej diety ale pomyśle o tym

http://www.dieta-dabrowska.pl/dieta.html

zobacz wskazania tego postu: łuszczyca

witajcie korzystając z pięknej pogody cały dzień spędziłam na dworze opalając się. nie ma to jak słoneczko - najlepsze lekarstwo na łuszczycę

muszę stwierdzić, że jest ogromna poprawa tylko nie wiem czy to zasługa bsm czy słońca łuska odpadła w 50 % i odpada dalej plamki są teraz gładkie, zaróżowione. najgorsze był ręce (wcześniej zaczynały robić mi się krwiste strupy, teraz jest gładka skóra, w niektórych miejscach są jeszcze łuski) teraz najgorzej wyglądają nogi a cała reszta wygląda naprawdę całkiem nieźle oczywiście rękę przykładam dalej pozdrawiam

Bardzo się z tego cieszę!
Słońce nie przeszkadza w stosowaniu BSM. Słońce leczy. Przecież nie jest ważne, co pomoże, byleby pomogło Nie rezygnuj ze stosowania BSM, bądź wytrwała i pisz co i jak.

zgadzam się z Tobą Jomo na pewno nie zrezygnuje z bsm, zwłaszcza teraz, kiedy stan mojej skóry się poprawił. wcześniej miałam dylemat czy dalej stosować bsm czy dać sobie z tym spokój i pójść w końcu do szpitala bo z każdym dniem było coraz gorzej. teraz jest coraz lepiej i cieszę się, że nie zrezygnowałam

znalazłam dziś na forum informację na temat maści clobederm. jak się okazuje jest to jeden z najsilniejszych dostępnych sterydów, o czym nie miałam o tym pojęcia. kiedy ok 6 lat temu byłam na pierwszej wizycie u dermatologa i pani doktor stwierdziłam u mnie łuszczyce od razu przepisała mi tę maść, czego zrobić nie powinna, bo z tego co wyczytałam clobederm stosuje się w ostateczności, kiedy inne leki nie działają. drugi dermatolog tez mi tylko tę maść przepisywał... fakt, że jest to tania i skuteczna (do czasu) maść ale to steryd.. a ja się tym dziadostwem smarowałam ponad 6 lat. nic więc dziwnego, że przez ostatnich kilka miesięcy miałam taki wysyp i nic mi nie pomagało (nawet clobederm). powiem szczerze, że trochę się zdenerwowałam, lekarz powinien na początku poszukać innego rozwiązania a nie od razu przepisywać steryd.

magdaleno, sama bym się tez denerwowała...ale było, minęło..
kto wie, może ten wysyp to miał związek z tym?? chyba nikt tego nie wie.
Jedno jest pewne, organizm w trakcie oczyszczania sie, leczenia musi pozbyc sie wszystkich świństw, które w sobie nosi, które potencjalnie sa przyczyną chorób. Może u Ciebie tak było? Ja tak sądzę. U mnie 11 dnia leczenia było podobnie, wysyp, swędzenie jak nie wiem, potem to znikło i było już tylko lepiej. Nie tylko u mnie tak to sie przejawiało. U wielu, którzy się leczyli BSM.

witam. dziś zauważyłam pogorszenie, krostki, z których wcześniej odpadła łuska znów się nią pokryły . skóra swędzi, zwłaszcza wieczorami

oprócz tego skóra zaczęła mnie piec, boje się, że zrobi mi się jakieś zapalnie bo skóra na rękach zrobiła się strasznie czerwona... nie wiem co ma robić. jak będzie tak do poniedziałku to chyba się poddam..

Madziu możesz mieć bardzo osłabione naczynka krwionośne i po prostu pękają dlatego skóra robi się taka czerwona poczytaj temat o wyciągu może ci pomóc

obejżyjcie program w zone reality prowadzony przez don wildmana,,,,,nieuleczalni;;wszystkie osoby chore w tym programie dzieki swojemu uporowi stosuje alternatywna metode leczenia;;;w ten sposób Earls Deidri wyleczyla sie całkowicie z łuszczycy--wydała na ten temat książkę-poszukajcie ,,,Prax Flores w starszym wieku też wyleczył sie dietą itd--warto ten program ogladac,,,,w tym programie wypowiada sie tez Meghan Pagnam -60 procent ciała miała pokryte łuszczycą-tłumaczy ze zle funkcjonująca watroba ,nerki nie wydalające toksyn z organizmu przyczyniają sie do tego że te toksyny wychodzą przez skórę,z tad te rany na ciele,stosowała diete makrobiotyczną//poszukajcie ,poszukajcie też strony ;;grupa wsparcia earls deidri

http://www.zywokost.pl/ciekawostki-botaniczne/kasztanowiec-zwyczajny.html

Madziu podaje ci jedną z wielu stron na temat działania kasztanowca.

Magdaleno, napisz może o tym do Pana Piotra Lewandowskiego, może on coś doradzi, ma przecież doświadczenie w leczeniu BSM. Ma również kontakty z lekarzami, którzy praktykuję leczenie pacjentów przy pomocy tej metody.
Podaje Ci jego adres: <[email protected]>

byłam dziś u pani dermatolog. jak mnie zobaczyła to się za głowę złapała i od razu dała mi skierowanie do szpitala ale niestety nie ma wolnych łóżek, muszę czekać tydzień. pani ordynator oddziału dermatologii po obejrzeniu moich zmian nie kazała mi się niczym smarować, tylko natłuszczać skórę. na razie daję sobie spokój z leczeniem metoda bsm, gdyż mój stan jest tragiczny, nie ma poprawy, jest gorzej z każdym dniem. nie wiem, może coś źle robię, może bsm na mnie nie działa... nie wiem. być może jeszcze kiedyś wrócę do leczenia ta metoda, teraz się poddaję. co do wyciągu z kasztanowca to słyszałam, że jest skuteczny. dziękuję za link N

Madziu z tobą może być tak jak ze mną nic mi nie pomagało żadne maści pisane przez lekarzy po wszystkim parę dni lepiej a potem jeszcze gorzej dopiero ten wyciąg ja wyciągnęłam wniosek taki iż mam kruche i osłabione naczynka krwionośne i tak maści jak i inne spaliny z powietrza dostawały mi się przez skórę do krwi dlatego miałam skórę rozpaloną i coraz bardziej byłam osłabiona aż zaczęłam puchnąć i tu zastrzyki też nie podziałały jak zaczęłam pić ten wyciąg byłam cała spuchnięta a skóra była tak rozpalona że nawet dotyk bawełnianej bluzeczki sprawiał mi ból,na głowie miałam o połowę włosów mniej czerwone prześwity.Wyciąg uszczelnia naczynka i tlen z krwią dociera do każdej komórki a wtedy skóra już nie jest wysuszona,tak to widzę u mnie.BSM to według mnie metoda oczyszczania organizmu z toksyn ale jak ma się słabe naczynka to skutek może być taki jak u ciebie jak już pisałam sama tego nie stosowałam bo podświadomie wybieram sobie leczenie,ale myślę że to niezła metoda tylko nie dla tych co mają osłabiony i wyniszczony organizm bo wtedy więcej szkody jak pożytku.

Madziu gratuluje decyzji...dobrze ze jasno spojrzałas i podjęłas te jedyną słuszna decyzje.Łuszczyca to pomimo wszystko naprawde powazna choroba...moze Twoj przykład bedzie dla innych przestroga iż nie nalezy zawierzac swojego zdrowia...przypadkowym osobom.Gdyby metoda BSM była tak bezpieczna i dawała efekty naprawde byłoby o tym głosno.Nieważne...dla mnie istotna sprawa jest ze postanowiłas zacząc leczenie,poprzestan narazie na tym co wskazą ci lekarze...z kolejną "dobra rada"-"cudownym wyciagiem"+ magia dotyczaca wchłaniania spalin przez skóre do krwi+ daj sobie spokój...zdrówka zycze Madziu i powodzenia....

szater źle mnie zrozumiałaś nikogo nie namawiam do mojego cudownego wyciągu pisze tylko jak to u mnie wyglądało i co o tym sadzę,nie jestem lekarzem a chorą osoba która szukała dla siebie ratunku i znalazłam,czego przez parę lat nie mogli lekarze,
Ty masz swoją cudowną cygnoline która też nie wszystkim pomaga a ja jakoś nikogo do niej nie uprzedzam.Każdy ma swój rozum i powinien niego korzystać wiem że nie wierzysz w teorie toksyn twoja sprawa ale nie wyśmiewaj innych którzy w to wierzą.Jeśli tak wszystko wiesz najlepiej to może mnie rozjaśnisz dlaczego nic nie działa skoro jest na dane schorzenie na początku (leczyłam według wskazań lekarzy) i do czego doszłam po ok.10latach takiego leczenia.Gdyby to lekarskie leczenie było takie super co co tu robią osoby szukające jakiegoś sposobu aby sobie pomóc.Czy nie łatwiej do lekarza i apteki.

N a propos tych naczynek to ja mam chyba ten sam problem co Ty. w niektórych miejscach na ciele widać to gołym okiem (np ramiona, uda) a jeśli chodzi o włosy to teraz coś strasznego mi się dzieje z nimi... wypadają garściami... przy każdym myciu i czesaniu.

No właśnie z tego co opisujesz masz podobne zmiany a co ci lekarz powiedział?