crazyy, nie mam przy sobie książki, więc teraz nic nie mogę powiedzieć. Według mnie do sprawy trzeba podejść jakby trochę "na czuja". Ja tak robiłam z wyznaczanie pozycji w leczeniu łuszczycy. Wiadomo było, że na końcu poz 2, bo leczę skórę, a potem dodałam poz. V, bo leczy m inn. układ hormonalny i zadziałało. Z tarczyca trzeba podobnie wydedukować. Podejść do tego w miarę medyczno-logicznie, aby wybrać pozycje, w której należałoby przykładać dłoń. Pomyślę o tym także.
Ostatnio rozmawiałam ze znajomy, który to chwalił się, że wyleczył u syna silna alergię przy pomocy biorezonansu. A biorezonans to przecież mamy także we własnych dłoniach
"Metoda biorezonansu elektromagnetycznego polega na przywróceniu zdolności organizmu do samoleczenia poprzez podawanie energii elektromagnetycznej (właściwej informacji energetycznej). Biorezonans opiera się na zasadach fizyki."
http://www.lemed.eu/zasada-dziaania-biorezonansu
czyli mamy to za darmo, stosując BSM
