bożena, przepraszam, że nie zawsze tu zaglądam. Oczywiście bardzo polecam, aby Twój mąż rozpoczął jak najszybciej leczenie przy pomocy BSM. Mój watek jest długi, bywała także na nim ostra polemika, ale tak bywa na takich forach. Jezeli masz do mnie pytania, to napisz, odpowiem.
crazyy, spróbuj dociskać dłoń poduszką (twardym jaśkiem). Opowiem, jak ja to robiłam. Kładłam się na tapczanie, a głowę dookoła obudowywałam poduszkami, wałkami, czasami kładłam pufkę itp. Wszystko po to, aby przytrzymać ręce, by nie mdlały. Spokojnie można cały zabieg wytrzymać, bo to tylko max. 40 minut jednorazowo (15-20 minut poz. V, po niej 20 minut poz II i koniec). I tak 3 razy dziennie, zmieniając rękę w poz II na inną i tak w kółko. Nie wiem, czy można dociskać rękę drugą ręką. Wiem, że można trzymać ręce w 2 pozycjach na raz, jeżeli układ na to pozwala. Ale poduszki są zawsze dobre. Trzeba sobie to samemu opracować i pozdejmować wszystko metalowe z siebie, aby skóry nie dotykało. Ja wskakiwałam w dresik. NO I KONIECZNIE DOKŁADNIE NALEŻY PRZESTRZEGAĆ WSZYSTKICH PRZYKAZAŃ Z KSIĄŻKI!!!!! Ja spałam sama przez te 3 miesiące.
flondra, leczenie u mnie trwało niecałe 3 miesiące. Po 2 tygodniach zaczęło być widać, że coś się zmienia, krosty zaczynały pozbywać się łuski, potem zrobiły się gołe, czerwone, potem bladły coraz bardziej, zsiniały aż znikły bez śladu. Czy wierzyłam, że ta metoda mi pomoże? Hmmm... Dobre pytanie

Miałam te książkę, z nikim wcześniej nie rozmawiałam na temat tej metody, czy komukolwiek pomogła.
Nie miałam po prostu wyjścia, bo już maści nie pomagały, te hormonalne też i dermatolog rozkładał ręce. Nawet straszył mnie, że może się to przeistoczyć w łuszczyce stawową. Co miałam robić? Czekać? Na co? Na cud? Nie miałam nic do stracenia i powiedziałam: raz kozie śmierć. Odstawiłam maści i zaczęłam stosować BSM. Codziennie oglądałam się w lustrze, cierpliwie trzymałam dłonie. A jak po 2 tygodniach zaczęło się zmieniać i zauważyłam efekty leczenia, to uwierzyłam, że dam radę. Na bielactwo nie zwracałam uwagi, bo przyglądałam sie tylko krostom. Po 3 miesiącach (niecałych) tylko przypadkowo zauważyłam zdziwiona, że nie mam na szyi i twarzy plam bielaczych. Ale byłam głupia i zamiast ciągnąc dalej leczenie, przestałam i po jakimś czasie plamy wróciły, ale łuszczyca nie. Sporadycznie jakaś kropka mi we włosach lub na łokciu wyskoczy, raz na rok może, ale wtedy maść Diprosalic pomaga natychmiast i finito.