I jak ci to pomaga????????????????

pomaga bo szybko się goi i nie swędzi a na noc smaruje maską siarczkową

Witam.
Jakis czas temu dostalam swedzaca i piekaca (przy kontakcie z ciepla woda) czerwona wysypke na dloniach i stopach (palcach tez). Zaczelam pic wapno. Wysypka zaczela sie luszczyc. Smarowalam kremem Neutrogena. Zeszlo wszystko. Ale potem na 3 paznokciach u rak i jednym u stopy wyszly mi biale plamy. Po jakims czasie mozna bylo w miejscu plam podwazyc paznokiec-kruszyl sie (2 paznokcie) a jeden zaczal mi sie odwarstwiac od gory- a pod spodem rosl nowy. Co to moze byc? Mieszkam w UK, jutro ide sie zarejestrowac do lekarza, ale boe sie, ze zbagatelizuje problem.

Witam dołaczam do was .

Witaj Katarina :*

Masz problem z łuszczycą to zadzwoń tel. 61-625 06 50

Ania Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam własnie wróciłam od lekarza z "wyrokiem"
> krostkowica :-( Wykupiłam przepisane maści
> Bedicort G (steryd) i nova-baza. Moze ktoś
> wczesniej używał tych specyfików????
>
>

Moja córka dostała taki zestaw szybko pomaga jak to steryd ale na krótko u wielu
ja jej wspomagałam leczenie moczeniami rąk w płatkach owsianych, siemieniu lnianym czy ziołach a do natłuszczania maść ochronna z wit A, mocniejszy Retimax,cynkowa krem bambino,steryd dawała tylko sporadycznie przy silnym stanie zapalnym,
na świeże pęcherzyki dobrze działa mycie rąk wodą utlenioną
leczyła dłonie rok z przerwami raz było lepiej raz gorzej częściej jednak zmiany ustępowały, obecnie ma czyste
odstawiła wszelkie słodycze i ograniczyła znacznie mączne i nabiał na czas aż przestanie powracać.

Nie mogłam zniesć widoku łuszczacej się skóry. Próbowałam juz chyba wszystkiego, ale to tylko na nic- kasa wyrzucona w błoto. Aż wreszcie pani w aptece poleciła mi Zinalfat to był strzał w dziesiątkę. Wystarczyło trochę cierpliwości i po paru dniach problem zniknął co było dla mnie duzą ulgą. Dłonie i stopy zostały wygładzone. odpowiednio nawilżone. Krostki z dnia na dzień coraz bardziej bledły az wreszcie zniknęły. Po prostu jak dla mnie ideał.

Ja mam na lewej dloni coraz wiekszy placek z krostkami ,,str bol piecze,,i juz jest na prawym kciuku tez,,Zmagam sie z tym swinstwem od pol roku,,poczatkowo dermatolog nie byla pewna {podobno b trudno ja zdiagnozowac tzn luszczyce krostkowa } ale jak zobaczyla na 2 rece na kciuku ,p[owiedziala ze to 99 % TO !!!! ale dala j badanie histopatologiczne dloni i wl wczoraj zrobili mi wycinek,nie wolno mi 3 dni smarowac bo jest opatrunek wiec piecze niemilosiernie,,Do tej pory dawala mi masc Belosalic i sama kupowalam inne bez recepty ,,nic lepiej ,Robialm badania krwi przed operacja ortop i wyszly zle wyniki jakby stan zap stawow,,Reumat mowi ze moze ta luszczyca wl rzucac sie na stawy ,,dalami sterydy na 3 tyg i mam teraz powt bad krwi,,przy sterydach byl w miare spokoj ,no teraz gorzej i dalej idzie,,acha,,i powiedzala mi lek zeby z diety wylaczyc pszenne i swinie !!!!!! wyczytalam w ksiazce ze ta luszcz krostk dotyka kobiety ok 57 lat palace papierosy no i u mnie by sie zgadzalo !! nie musi byc dziedziczna !!! a naj uwazac na watrobe diete !!!! bo to od niej i brak odpornosci,,,napisze po wynikach ,,pozdrawiam maria

Po 57 roku powiadasz mnie sypnęła po 30-tce
zadbaj o stan jelit i nerek
a na dłonie moczenie! moczenie i jeszcze raz moczenie żaden steryd ci tego nie zaleczy
natłuszczać maścią z wit A rozpuszcza łuskę i nie tworzy się skorupa

Mam goraca prosbe, czy Ktos z Was juz mial te badania histopatologiczne i wyniki {ja mam czekac ok mca na wynik } i co one wlasciwie daja ? jak tylu madrych nie umie pomoc na te chorobe? pozdrawiam wszystkich maria

jaka jest nazwa tego leku co go będą refundować wie ktoś albo czy ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat ?

Z kolei konsultant krajowy w dziedzinie dermatologii i wenerologii prof. Andrzej Kaszuba podziękował w imieniu pacjentów chorych na łuszczycę za włączenie do refundacji nowoczesnego leku, który pozwoli wrócić im do normalnego życia. "Dla pacjentów z łuszczycą przed świętami zapaliła się szczęśliwa gwiazda" - mówił. Wyjaśnił, że jest to lek bardzo innowacyjny; "po dwóch, trzech zastrzykach dochodzi do ustąpienia zmian skórnych". "Przestaje cierpieć ciało chorego, przestaje cierpieć jego dusza" - dodał.

Mario, badanie histopatologiczne wykonuje się przeważnie aby potwierdzić diagnozę. Chyba ktoś nie był pewny czy Twoja choroba to ł. Wynik może brzmieć np. "obraz odpowiada ł".

Piera, zapewne chodzi o leki biologiczne. Są one w postaci zastrzyków i jest ich kilka rodzajów. Kuracja jest dość kosztowna dlatego dotąd trzeba było mieć ostrą ł. i dolegliwości stawowe żeby "załapać" się na leczenie refundowane. Teraz ma to się zmienić i ma być większy dostęp do tych leków. Zobaczymy czy to kolejne obiecanki czy faktycznie coś wreszcie ruszy w tej kwestii.

Ja wyleczyłam się w senatorium ,a zabiegi to kriokomora 12 razy i kompiel borowinowa

WITAJ DANA.BARDZO PROSZE DAJ MI INFORMACJE O TYM LEKARZU.TEZ MIESZKAM W STANACH I BORYKAM SIE Z CHOROBA SKORY MOJEGO SYNKA.MA 4 LATKA I TAK BARDZO SIE MECZY.CALY CZAS SZUKAM WSZEDZIE POMOCY I PROBUJE WSZYSTKIEGO.BLAGAM ODPISZ MI,POJADE WSZEDZIE GDZIE KOLWIEK UZYSKAM POMOC!

Witajcie,
choruję zaledwie od miesiaca, natoamist moje rece i stopy z dnia na dzień pokrywaja się nowymi krostkami... I w zwiazku z tym, jako nie bardzo jeszcze doświadczona, mam do Was pytanie natury "technicznej". Mianowicie chodzi mi o smarowanie wysypu krostkowego. Gdzies przeczytalam, ze w momencie pojawianiu się krostek nie powinno sie ich NATŁUSZCZAĆ tylko najpierw WYSUSZYĆ (np. wodą utleniona, spirytusem salicylowym, kapielą w soli z morza martwego), a dopiero kiedy krostki pękną zaczać je smarować bo wowczas skóra jest wysuszona. CZY DOBRZE MYŚLĘ?
Problem polega na tym, że mam na skorze dłoni zarowno nowe, male krosteczki wypelnione plynem surowicznym, jak i mega wysuszoną skórę w miejscach gdzie już popękaly. A zatem mam wrazenie, ze jeśli na jedna cześć skóry pomagam sobie, to na kolejną - szkodzę Czy też tak macie? Czy jakoś mozna tego uniknąć? Ja aby pozbyc się krostek, po kapieli dloni i stóp w roztworze soli z morza martwego delikatnie ścieram krostki pumeksem i wowczas mocno natluszczam (obecnie masc Mediderm oraz przepisany przez lekarza Protopic :/ ) Czy ma ktos podobne doświadczenia/praktyki?

Ja złuszczałam krostki zwykłą solą z szarym mydłem potem grubo natłuszczałam epikremem a nowe które się tworzyły lałam na nie wodę utlenioną i chwile trzymałam zasuszały się i nowe nie powstawały
od jakiegoś czasu nie mam problemu z dłońmi po tych zabiegach

Witam, u mnie problemy z krostkami na dłoniach zaczęły się kilka lat temu. Obecnie mam 30 lat. Każdego roku miałam wysyp na palcach raz albo dwa razy. Niezależnie od pory roku. Pojawiały się pęcherzyki, które swędziały i była w nich widoczna mała ciemna kropeczka. Czasem przebijałam je igłą. Wtedy goiły się znacznie dłużej. Chodziłam do lekarzy i oczywiście zalecali smarowanie różnego typu kremami i maściami. W aptece polecono mi płynny puder i maść nagietkową. I muszę napisać, że te 'apteczne' metody działały skuteczniej niż maści, ale problem i tak powracał.
Próbowałam na własną rękę szukać przyczyny, gdyż nie zadowalało mnie wyłącznie maskowanie objawów. To na dłuższą metę było nieskuteczne. I muszę się pochwalić, że minęło 1,5 roku i krostki nie wróciły i mam nadzieję, że już nie wrócą.
Jak tylko pojawiał się wysyp notowałam wszystko: co zjadłam w ostatnich dniach, czy użyłam jakiegoś nowego kosmetyku, czy miałam jakieś skaleczenie na dłoniach itp. Chciałam wykryć sprawcę. W końcu skojarzyłam dwie sytuacje, które często nakładały się na siebie. Otóż..co jakiś czas dawała o sobie znać moja dolna ''ósemka''. Miewałam stany zapalne, takie, że bolało mnie pół twarzy, chodziłam opuchnięta i cierpiąca i w dodatku w takich sytuacjach zaczynały mnie swędzieć dłonie, skóra się łuszczyła i zaczęły pojawiać się te znienawidzone pęcherzyki. Rozmawiałam o tym często z mamą i czasem nawet narzekałyśmy, że jak odzywa się moja zatrzymana''ósemka'' to i ręce są w fatalnym stanie. Nie konsultowałam tego z żadnym lekarzem, gdyż wiem, że dla dermatologa maskowanie objawów to zarobek. Oni nie chcą szukać przyczyny...bo wtedy nie zarabiali by na wizytach i przepisywaniu kolejnych sterydów itd.
Mimo, że bardzo bałam się usunięcia mojego zęba, który niestety był zatrzymany i nie mógł przebić się przez dziąsło to podjęłam ostatecznie decyzję o pozbyciu się go i myślę, że to była jedna z lepszych decyzji. Wydałam dość dużo pieniędzy, gdyż był usuwany chirurgicznie. Oszczędzę Wam opowieści, jak długo trwało jego usuwanie, ile dawek znieczulenia musiałam dostać i jak wyglądałam przez tydzień po zabiegu. Wiem jedno-warto było. Co śmieszniejsze w dwa dni po usunięciu zęba zaczęło się swędzenie dłoni...strasznie. Ale nie pojawiły się już pęcherzyki i to uważam za sukces Swędzenie zniknęło po trzech dniach...gdy ''dziura'' po zębie oczyszczała się.

Nie wiem, czy komuś pomoże mój długi wywód, ale chcę Wam powiedzieć jedno...sprawdźcie czy nie macie w organizmie stanów zapalnych, zatrzymanych lub ułamanych zębów, które są gdzieś ukryte w dziąśle. Dość znana dermatolog-do której jeździł kiedyś mój wujek chorujący na łuszczycę-przy pierwszej wizycie zaleciła mu kontrolę u stomatologa i sprawdzenie czy nie ma gdzieś ułamanego zęba. Okazało się, że miał taki ząb od dzieciństwa. Usunął go i możecie wierzyć lub nie, ale problemy ze skórą praktycznie ustąpiły. Na chwilę obecną wystarczy, że codziennie na noc smaruje dłonie kremem do rąk i skóra się nie łuszczy.

Także, dla własnego dobra i zdrowia, zamiast wydawać pieniądze na kolejnych dermatologów-idźcie do jakiegoś porządnego stomatologa, zróbcie pantomogram i sprawdźcie wszystko. Jeśli moja rada pomoże zatrzymać chorobę choć jednej osobie, to będę szczęśliwa, bo wiem, jak to cholerstwo może utrudnić życie.
Pozdrawiam.

Witam, moje poglądy na temat skąd przychodzi do nas łuszczyca jest bardzo odwrotny od oficjalnych tez tzw. lekarzy a zwłaszcza producentów leków, którym nasze wyleczenie absolutnie nie leży w ich interesie.
Kilkadziesiąt osób, które znam twierdzi że łuszczyca u nich pojawiła się tuż po zabiegach chirurgicznych a kilka kobiet nawet po urodzeniu dziecka.
Lekarze podają krew taką jaką otrzymują z Krwiodawstwa a tam nie badają jej na infekcję łuszczycową, na zasadzie im więcej będzie klientów tym lepiej.
Nawet nasza władza pasożytnicza przykłada do tego procederu swoją pazerną łapę licząc na 23% VAT-u od każdego nieskutecznego leku z pieczęcią aprobaty przedstawiciela państwowego, który sam nie wie ile ma wziąć za postawienie takiej pieczęci.
Michał Wiśniewski płaci za jeden zastrzyk 14 000,00 zł, nie ważne z jakiego to jet kraju, na pewno jest tam wielka korupcja bo tylko jedna firma otrzymała od jakiegoś kolesia decydenta zezwolenie na produkcję i dystrybucję.
Zapytam co w składzie tego zastrzyku jest tak drogiego i tajemniczego żeby nie mogło być konkurencji, nawet gdyby tam był pył kosmiczny to zdrowa konkurencja sprawiłaby urealnienie tej ceny.
Pozdrawiam Z.E.J.