Ogólne :  www.luszczyca.pl The fastest message board... ever.
 

Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajPodgląd do wydruku
Strony: <--1234567891011...->|-->
Bieżąca strona: 3 z 77
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 01 wrz 2014 - 14:30:17

Witam to znów ja.Trzeci raz posmarowałem żelem w sobotę ok.20.00.NIESPODZIANKA! - pieczenie zmniejszyło się o ok.70% niestety samopoczucie też o tyle samo czyli wróciło prawie do normy.Rano małe zaskoczenie,(chociaż uprzedzał pan) wyszły wszystkie stare uśpione ogniska "ł"które pokazywały się tylko po gorącej kąpieli lub gdy mocno się zdenerwowałem.Teraz moja gęba wygląda nieszczególnie gdyż cała jest w różowe plamy.Małe spostrzeżenie,w sobotę skubałem na brodzie martwy naskórek (mediderm jednak słabiej rozmiękcza niż linomag)
uszkodziłem tak mocno naskórek że nie mogłem zatamować krwi,musiałem zakleić ranki plastrem.W sobotę wieczorem posmarowałem żelem nie zdejmując plastrów.Rano okazało się że pod plastrami nie ma żadnych ran,skóra jest taka sama jak po zejściu naskórka, bez blizn!.Pozatym żel ani maść nie mają wpływu na inne zmiany skórne niż łuszczyca,nie wiem jeszcze co z łupieżem.Z tyłu szyi mam od dawna czerwoną plamkę myślałem że to zmiana łuszczycowa niestety nie reaguje ani na maść ani też na żel nawet pieczeniem.Z ciekawości posmarowałem jakieś krostki na nodze też żadnej reakcji.
Wypracowałem sobie metodę walki z łuszczycą wygodną dla mnie.Wieczorem smarowanie maścią lub żelem,po 1 - 3 h zmywanie i smarowanie linomagiem(jednak najlepszy).
Rano ściąganie łuski za pomocą wilgotnego ręcznika frote,golenie i smarowanie linomagiem. W trakcie dnia mediderm, jednak linomag jest trochę tłusty.
Dziś czwarte smarowanie żelem.
Panie Zdzisławie jak pan myśli mam dalej smarować co drugi dzień żelem,zmniejszyć częstotliwość np.co drugi dzień,czy może włączyć maść.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 01 wrz 2014 - 14:52:47

PS. Przypuszczam że te dwa pierwsze smarowania tak bardzo paliły, bo miałem zapalenie posterydowe. Ci którzy przesadzili ze sterydami niech uważają, skóra jest wtedy bardzo wrażliwa.Chociaż jak widać na moim przykładzie nie wyklucza to stosowania maści ZEJ-a.jak na razie nie porobiły się żadne strupy czego bardzo się obawiałem.Zobaczymy co będzie dalej, na razie jest nieźle można wytrzymać.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: Z.E.J. (---.rejtravel.pl)
Data: 01 wrz 2014 - 21:27:17

Witam, panie Janku uważam że opanował Pan doskonale działanie maści i żelu zej-a na własnym ciele, u innych osób będzie to trochę inaczej lecz zasada jest jedna im więkrza reakca tym lepiej jeżeli będzie do wytrzymania i pod kątrolą.
Może Pan być dobrym przykładem dla innych osób jeżeli nadal będzie Pan tak dokładnie relacjonował postęp leczenia łuszczycy maścią i żelem zej-a, włączając do tego inne preparaty ogólnie dostępne na rynku jeżeli okażą się pomocne w kuracji.
Sam jestem bardzo ciekawy takich połączeń, choć z mojego doświadczenia najlepsze efekty były do tej pory bez nawilżaczy i tłustych pożywek dla łuszczycy, które chroniły i uodparniały ją przed maścią zej-a.
Ostatnio mam potwierdzenie mojej tezy od pana Dariusza, który ma bardzo oporną łuszczycę na łokciach, dłoniach zewnątrz, kolanach i nogach.
Smarując wg moich zaleceń przez ok. 40 dni raz maścią i raz dziennie żelem nie przynosiło to pożądanego przezemnie efektu, (żel ma w sobie oliwki i zioła regenerujące, łagodzące kurację) żel przyda się gdy łuszczyca będzie odpowiednio osłabiona.
Propozycja pana Dariusza aby odstawić smarowanie żelem a zwiększyć częstotliwość smarowania nawet do trzech razy dziennie przyniosło wspaniały efekt w postaci pojawienia się schodzącej brązowej skóry a pod nią było coraz więcej białej zdrowej bez łuszczycy skóry.
W Pana przypadku to absolutnie nie dotyczy, proponuję przez następne trzy dni smarować jeden raz dziennie żelem jestem przekonany że po wstępnej mocnej reakcji rola maści u Pana już się skończyła. Żel poradzi już sobie z łuszczycą na pańskiej twarzy do końca, powinna pojawić się brązowa, popękana skóra taka jak przy poparzeniem słonecznym a pod nią biała czysta bez łuszczycy.
Pozdrawiam Z.E.J.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 02 wrz 2014 - 14:37:42

No cóż ma pan rację.Nie poczekałem na pana odpowiedź,i posmarowałem maścią,chciałem wrócić do cyklu smarowań jakie zaleca pan na blogu.Efekt jest taki że piekło wprawdzie mniej niż za pierwszym razem ale jednak dość mocno.Zmyłem po 2 godz. i nawilżyłem linomagiem,rano masakra,gęba mi spuchła jak po ostrej bójce, miałem trudności z otwarciem oczu,do tego bardzo czerwona.W tej chwili dopiero widać jak bardzo mam zajętą skórę przez łuszczycę.Mam ją wszędzie na twarzy i szyi, gdzie przez cały rok dociera słońce.Dziś też nie linieję, pierwszy raz od czasu jak smaruję.Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak aktualnie wyglądam proszę wpisać w google łuszczyca twarzy obrazy,jest tam taka ładna japoneczka (mimo "ł"winking smiley w okularach.Moja skóra na twarzy wygląda podobnie tylko bez tego siwego nalotu, bardziej pod indiańca.
Panie Zdzisławie powinien pan jasno opisać działanie maści i żelu,do czego są przeznaczone.Dotychczas myślałem że jedno i drugie to to samo,tylko jedno mocniejsze a drugie słabsze.Teraz widzę że nie do końca tak jest.Trzeba było uprzedzić o efektach działania tych środków w trakcie ich używania (jak zachowuje się skóra),na pańskim blogu nic o tym nie ma.Wiem że każdy przypadek jest inny,ale byłoby mniej więcej wiadomo czego się spodziewać.Ja i tak bym spróbował,lubię ryzykować.Nie byłbym przynajmniej tak zaskoczony efektami działania tych specyfików.No i żona nie byłaby w szoku,już się pytała czy zachowałem adres do pana,chciała pewnie pana ścigać!.Muszę przyznać że po pierwszym smarowaniu też byłem nieco wstrząśniety.
PS.Czy jest na forum ktoś kto aktualnie przechodzi terapię ZEJ-a,a jeszcze lepiej kto ją zakończył.Podziel się wrażeniami, może będzie łatwiej przejść przez tę kurację

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: N (185.48.176.---)
Data: 02 wrz 2014 - 16:03:42

janek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> PS. Przypuszczam że te dwa pierwsze smarowania
> tak bardzo paliły, bo miałem zapalenie
> posterydowe. Ci którzy przesadzili ze sterydami
> niech uważają, skóra jest wtedy bardzo
> wrażliwa.Chociaż jak widać na moim przykładzie
> nie wyklucza to stosowania maści ZEJ-a.jak na
> razie nie porobiły się żadne strupy czego
> bardzo się obawiałem.Zobaczymy co będzie dalej,
> na razie jest nieźle można wytrzymać.

Ja myślę że po sterydach skóra bardziej chłonie wszelkie specyfiki naskórek jest ścieniony,osłabiony sterydami stąd może i ta silna reakcja

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: Z.E.J. (---.rejtravel.pl)
Data: 02 wrz 2014 - 17:47:57

Witam, panie Janku proszę zrobić przerwę w smarowaniu ok. 2 dni.
Powrócimy do smarowania żelem i to tylko małych części twarzy.
Obecny stan w niczym panu nie zagraża nie będzie żadnego śladu po kuracji, obecne Pana cierpienie przyspieszy tylko koniec łuszczycy.
Ze współczuciem pozdrawiam Z.E.J.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: wojtas1978 (---.radom.vectranet.pl)
Data: 02 wrz 2014 - 21:44:00

witam Pana zej
mam podobny problem jak pan Dariusz z dosc trwałą łuszczycą o ktorym pan opisywał.
Wczesniej ale nie długo leczyłem sie mocnym sterydem , oczywiscie po tygodniu nie było sładu ale po nastepnych 2 tygodniam moja skora tak wysiala to gowno ze sie przestraszylem poniewaz z kilku ognisk(lewa i prawa noga tuz nad kostką ognisko 2cm, lwey prawy łokiec tak samo no i troche na plecach i miejsca intymne)) było o wiele gorzej tzn na nogach i nie tylko otrzymałem dodatkowe ilości wysiewów i krost.Znalazlem od gosci z łodzi płyn chiński niby bez sterydów no i zacząłem używać. przy smarowaniu pendzlem tak piekło (przez 1 min)że myśałem że sie z bólu posikam(jakby ktos mi szpilki wbijał).jak juz kilka dni smarowałem pieczenie ustapilo i efek byl rewekacyjny nawet do 2 miesiecy nic nie mialem.Jesli cos sie pojawiało to zaraz był "chińczyk' i po klopocie ale teraz chyba moje cialo sie uodpornilo na chinczyka i znowu ogniska - lewa i prawa noga nad kostka 5-cm, lokcie , plecy - duzo drobnych wysiewów no i nieszcesne miejsca imntymne. Wracajac do chinczyka to wydaje mi sie że na skorze delikatnej daje duzo lepsze efekty poniewaz po smarowaniu przez kilka dnia sa juz widoczen zmiany natomiast przy skórze trwardszej juz te efekty sa baaaaaaaaardzo słabe a raczej ich nie ma.
rozpisałem sie troche ale chyba zaczne kuracje u Pana tylko prosze o szczgólow opis jak uzywac specyfików.
pozdrawiam i prosze o odpowiedz
wojtek

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: Z.E.J. (---.rejtravel.pl)
Data: 03 wrz 2014 - 02:40:58

Witam, panie Wojtku jak Pan zauważył leczenie łuszczycy mimo wszystko nie jest takie proste, u każdego z nas jest ono bardzo różne.
Mając bogate doświadczenie w leczeniu łuszczycy różnych odmian i u różnych osób, prowadzę każdą osobę osobiście przez pierwsze 3 tygodnie, po otrzymaniu od nich kilka fotek z miejsc leczonych w e-mailu: [email protected] co 4 dni komentuję je i ustalamy dalszy tok postępowania w rozmowie telefonicznej.
Oczywiście jestem dostępny pod telefonem dla wszystkich, którzy leczą się maścią zej-a i potrzebują mojej porady o każdej porze dnia i nocy.
Chciałbym w jednej ulotce sprecyzować i uschematyzować sposób efektywnego leczenia łuszczycy maścią i żelem zej-a, jak na razie nie umiem znaleźć jednej definicji.
Jest dużo osób z łuszczycą, które używały mojej maści i niestety nawet na chwilę nie pojawił się u nich zbawienny stan zapalny mimo wielokrotnego smarowania maścią miejsc z łuszczycą.
Dzisiaj już wiemy że to pasożyty: grzyb, pleśniaki i drożdżaki(biały nalot na powierzchni miejsc z łuszczycą) są przyczyną braku działania mojej maści, po likwidacji tych pasożytów łuszczyca jest w zasięgu mojej maści.
Są jeszcze dwa zestawy testowe za darmo tj. 30 ml maści i 50 ml dla bywalców tego forum, w zamian za relację z przebiegu postępów w leczeniu.
Zapraszam z pozdrowieniami Z.E.J. tel. 661 336 858

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 03 wrz 2014 - 14:04:30

[b]wojtas1978[/] ten chiński płyn to też były dwa sterydy w jednej miksturze i to z tych najsilniejszych pamiętam skrót nazwy DCT,ulotka jest w google.Też to miałem i chyba to była najlepsza mikstura bo nie miałem po niej zapalenia chociaż smarowałem bardzo długo.Zapalenie dostałem dopiero po tych aptecznych sterydach.

Panie Zdzisławie znów miał pan rację,zdaje się że przyczyną wczorajszego stanu mojej twarzy był "linomag",prawdopodobnie wzmacnia on działanie pańskich specyfików.Już wcześniej zauważyłem że po nałożeniu powoduje uczucie grzania i kolor twarzy jest bardziej intensywny.po pierwszym smarowaniu maścią nie było takiego efektu jak wczoraj, gdyż wcześniej nie używałem linomagu.Później myślałem że to zaczerwienienie i szczypanie jest wynikiem używania pańskiej maści i żelu.W pewnym zakresie napewno tak,przekonam się o tym później bo całkowicie rezygnuję z linomagu.Może on być pomocny tym u których utrudnione jest wywołanie łuszczenia.
Wczoraj nie używałem linomagu a smarowałem się medidermem.Dziś po przebudzeniu miałem twarz lekko różową i znów łuszczącą się,nie do końca zeszła też opuchlizna ale twarz wyglądała już znośnie.Niestety posmarowałem ją linomagiem aby zwilżyć naskórek (który już tak łatwo nie odchodzi i jest drobniejszy),niestety po nim skóra przybrała bardziej inyensywny kolor i jest jakby cieplejsza.Uważam że gdyby nie linomag posmarowanie maścią było celowe,gdyż pierwsze smarowanie maścią zrobiłem tylko w miejscach widocznych ognisk "ł".Żel uzewnętrznił miejsca uśpionej "ł"ale nie mógł spowodować ich złuszczenia.Dlatego trzeba było dać skórze kopa.
Dziś robię sobie drugi dzień odpoczynku.Od jutra zacznę taniec z emulsją,najpierw co drugi dzień potem może codziennie.I przepraszam ale nie będę się bawił w małe wycinki będę smarował całą twarz,Chcę się pozbyć tego diabelstwa jak najszybciej.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: wojtas1978 (---.radom.vectranet.pl)
Data: 03 wrz 2014 - 20:13:56

witam ponownie pana ZEJ
oczywiście wysle zdjecia do pana z tym że pod koniec tygodnia poniewaz duzo pracuje i moge choc nie zawsze wieczorem usiąć i popisac.Postaram sie zrobic zdjecia w dwóch miejscach czyli łokieć oraz nad kostką gdzie ognisko jest największe. Myśle że testowo tam bede smarował.Ozcywiście równiez sie z panem tel skontaktuje myśle ze koło piatku wieczorem to pogadamy.
Do janka czy ten płyn to buteleczka 50ml i brązowy kolor oraz śmiredzi stęchlizną?
podrawiam

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 04 wrz 2014 - 13:40:14

wojtas1978 tak to ten płyn ma konsystęcję wody i jest na spirytusie dlatego początkowo piecze.Nie spowodował u mnie zapalenia gdyż można go było nakładać w małych ilościach,nawilżałem nim palec i nakładałem na zmiany.Maści dlatego że tłusta nie da się położyć w małych ilościach.Niestety jak każdy steryd po pewnym czasie przestaje działać.

CD.mojego brazylijskiego serialu.
Dziś po opuchliźnie nie ma śladu,skóra jest lekko zaróżowiona,łuska drobna jak łupież.Zeszła po przetarciu wilgotnym ręcznikiem.Zaraz po posmarowaniu medidermem wyszły ślady (bardziej różowe) ognisk "ł",po krótkim czasie znikły.Mediderm jest na alkoholu dlatego trochę podrażnia zanim wyparuje.Dziś wieczorem kontynuuję smarowanie żelem bo jednak łuszczyca jeszcze jest.Ogólnie dzisiejsze wrażenie pozytywne,taką jak dziś mam gębę mogę mieć do końca życia.Nawet jeśli nie będzie to trwałe wycoanie "ł" i zabieg trzeba będzie powtarzać, to warto.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 04 wrz 2014 - 13:57:47

PS.Panie Zdzisławie,moja żona już panu odpuściła. Widząc dzisiejsze pozytywne zmiany przyznała że pańskie leki(bo tak już je można nazwać) działają!.Mnie też ulżyło bo nasłuchałem się co niemiara nie tylko od żony ale i od dzieci jaki to ze mnie wariat, że w byle co wierzę.

Pozdrowienia!.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 04 wrz 2014 - 14:08:51

Jeszcze jedno panie Zdzisławie,zrobiłem tel.z aparatem 5 MP zdjęcia miejsc z łuszczycą przed rozpoczęciem kuracji po jej zakończeniu wyślę je do pana wraz z aktualnymi.Nie są najlepszej jakości ale różnicę pewnie będzie widać.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 05 wrz 2014 - 13:27:19

Kolejna część mojej telenoweli.
Wczoraj nałożyłem żel, początkowo nawet nie szczypał(może leciutko).Dopiero po godzinie zaczęło się narastające pieczenie przetrzymałem to przez jeszcze dwie godziny,bo leciał ciekawy film.Po zmyciu pieczenie trochę zelżało do poziomu że mogłem zasnąć.Rano skóra lekko podpuchnięta i zaróżowiona,nie schodzi.Wyglądam teraz coś pomiędzy starszą panią po botoksie a nałogowcem po tygodniówce.Ciekawe co też sąsiedzi o mnie teraz myślą,uchodziłem za porządnego faceta?.
Panie Zdzisławie po czym poznać że kuracja jest zakończona,jakie są tego objawy?.Mam wrażenie że może to nastąpić niebawem.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 05 wrz 2014 - 16:12:59

Panie Zdzisławie przemyślałem sprawę i będę smarował selektywnie (jak pan radził),tylko te miejsca które uważam że mają ogniska "ł".Po co maltretować całą twarz kiedy nie widać na niej ognisk "ł",za wyjątkiem tylko miejsc które były widoczne przed kuracją.Zresztą one też wydają się być w ostatniej fazie leczenia.No i klienci coś na mnie krzywo patrzą,nie chciałbym stracić ich zaufania.
Będę teraz smarował mąścią te miejsca które podejrzewam że mają jeszcze ogniska "ł'a się nie łuszczą,następnie żelem aż przestaną się łuszczyć.
Jeśli popełniam jakiś błąd proszę napisać na forum lub zadzwonić.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: Z.E.J. (---.rejtravel.pl)
Data: 05 wrz 2014 - 17:36:02

Witam, panie Janku uważam że smarowanie maścią już nie jest potrzebne, sam żel powinien sobie poradzić z coraz słabszą łuszczycą.
Objawem końcówki kuracji jest pojawienie się swędzenia, brązowej skóry, która schodzi płatami tak jak przy poparzeniu słonecznym a pod nią pojawia się czysta coraz bielsza zdrowa skóra bez śladu łuszczycy.
Smarowanie żelem będzie powodowało coraz mniejsze reakcje aż nie będzie tej reakcji w ogóle.
Proszę nie przyspieszać na siłę, niestety czas ok. miesiąca jest potrzebny do wyraźnego przełomu, kiedy to regeneracja i odnowa skóry będzie widoczna każdego dnia.
Poproszę Pana Tomasza młodego człowieka u którego podczas kuracji łuszczycy na głowie pojawiła się na twarzy aby opisał na forum jak walczy ze swoją "ł".
Pozdrawiam Z.E.J.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: janek (---.centertel.pl)
Data: 06 wrz 2014 - 10:45:11

Panie Zdzisławie, swędzenie skóry już się pojawiło,skóra płatami już mi schodziła (pierwsze dwa razy) była tylko szaro brudna a nie brązowa.Pod spodem jest koloru różowego.
Wczoraj nie wytrzymałem i posmarowałem linomagiem - jaka ulga, zaraz znikło pieczenie a po dwóch godz.zaczerwienienie i obrzmienie.Nie odważyłem się posmarować żelem,dałem sobie odpoczynek
Dziś schodzi mi skóra z całej twarzy, ale już nie jest ją tak łatwo zdjąć. Jest drobna prawie jak łupież,pod spodem nadal różowa.Wyraźnie widać granicę gdzie jest łuszczyca a gdzie jej nie ma.Miejsc które nie reagują na żel i wyglądają na zdrowe jest bardzo mało.Wczoraj myślałem że jeśli skóra przestała schodzić to leczenie weszło w fazę końcową.Niestety jednak byłem zbyt wielkim optymistą.
W tej chwili po zdjęciu łuski skóra jest lekko zaróżowiona,tym się nie martwię bo jest to wygląd twarzy jaki prawie zawsze miałem przed kuracją.Twarz wygląda lepiej niż przed rozpoczęciem kuracji,nie widać tych rzucających się w oczy miejsc ze stanem zapalnym z którymi maść i żel poradziły sobie w pierwszej kolejności.
Gdyby nie te obrzmienia i zaczerwienienia na drugi dzień po smarowaniu to kuracja przbiegałaby znośnie.Żeby ktoś na to znalazł jakiś sposób!.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: Z.E.J. (---.rejtravel.pl)
Data: 06 wrz 2014 - 19:59:13

Witam, panie Janku wszystko wskazuje na prawidłowe objawy kuracji niemal wzorcowe jeżeli chodzi o łuszczycę na twarzy.
Za dwadzieścia dni 26-09-2014 będzie miesiąc trwania kuracji, gdzie przewidywałem przełom w leczeniu czyli regeneracja i odnowa skóry, ewentualna likwidacja pozostałych małych punkcików łuszczycy, których nie możemy zostawić bo łuszczyca bardzo łatwo może się odrodzić.
Dzięki większemu efektowi stanu zapalnego i pana cierpieniom został przyspieszony proces zabijania łuszczycy.
Nasz organizm nie jest w stanie sam podnieść miejscowo temperatury tak wysoko żeby zabić łuszczycę, dzięki układu kilu ziół pomogliśmy i będziemy pomagać nadal naszemu organizmowi na walkę do końca (przynajmniej nie będzie ona aktywna i widoczna).
Reakcja pieczenia, szczypania przy smarowaniu żelem będzie coraz mniejsza gdy łuszczyca będzie coraz słabsza aż zaniknie wraz z końcem łuszczycy.
Pozdrawiam Z.E.J.
PS. został jeszcze jeden zestaw testowy za darmo.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: Eliza (---.play-internet.pl)
Data: 06 wrz 2014 - 20:05:26

Witamm Panie Zdzisławie , dziś otrzymałam od Pana maść i żęl za co bardzo dziękuję.Zaczynam leczenie- Mam łuszczycę stawową plus skórną głowy.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca i maść zej-a.
Wysłane przez: meg (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 07 wrz 2014 - 21:53:47

Witam,
Stosuję maść i żel od dwóch tygodni, mam łuszczycę na całym ciele od 20 lat. Zakup i stosowanie tych preparatów to ryzyko, bo nigdy nie wiadomo jak to się skończy, ale osoby dotknięte tą chorobą wiedzą jak ciężko się z nią żyje i ze czasem warto zaryzykować, nawet jakby się miało po raz kolejny zawieść.
Nie spodziewałam się że efekty działania maści i żelu są tak drastyczne, bo na pewno użycie maści na twarzy odłożyłabym na koniec. Opuchlizna twarzy i stan zapalny były tak mocne że kilkukrotnie miałam ochotę się poddać. Po dwóch dniach przerwy twarz wyglądała trochę lepiej, więc zgodnie ze wskazówkami pana Z posmarowałam żelem i juz po 3 godzinach twarz wyglądała jak po ugryzieniu kilkunastu os, na oczy mało co widziałam i to tylko pod kątem prostym, swędzenie i pieczenie nie do wytrzymania. Dopiero po tygodniu opuchlizna zeszła, przez ten czas nie stosowałam maści ani żelu. Jeszcze powieki nie wróciły do normy i skóra wokół oczu wygląda jak u starej babci. Od wczoraj zaczęłam stosować maść ponownie, ale tylko na rękach.Ciekawa jestem jak się potoczy proces leczenia. Pozdrawiam wszystkich walczących.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: <--1234567891011...->|-->
Bieżąca strona: 3 z 77



Akcja: ForaWątkiSzukaj
Nazwa użytkownika: 
E-mail: 
Temat: 
Zabezpieczenie przed spamem:
Wpisz kod, który widzisz poniżej do pola pod obrazkiem. To jest zabezpieczenie blokujące boty, które chcą automatycznie wysyłać wiadomości. Jeżeli kod jest nieczytelny spróbuj odgadnąć. Jeżeli wpiszesz zły kod to obrazek zostanie automatycznie utworzy ponownie, a Ty będziesz miał(a) kolejną szansę na wpisanie poprawnego kodu.