czesc,przeażacie mnie w swych opowieściach o stosowaniu cygnoliny - chodzi mi o poparzenia - czy wasi dermatolodzy naprawdę nie mówią precyzyjnie jak to stosować,
najwygodniej stosuje się ją w tzw terapi minutowej czyli zaczynamy od 10 min i kazdego dnia trzymamy parę minut dłużej ( 3 do 5) , jeżeli ktoś nigdy nie używał cygnoliny to najbezpieczniej bedzie użyć stężenia 1/16 bądż 0,1% , zwiększanie czasu przetrzymywania cygnoliny na skórze powyżej 30 min nie ma zbytnio sensu , lepiej zwiększyć dawkę ( skóra po pewnym czasie się przyzwyczaja i leczenie jedną dawka tzw "staje", zwiększenie dawki pomaga - pierwsze zastosowanie wyższej dawki daje uczucie rozgrzewania skóry przez maść )
do osoby która w szpitalu używała cygnoliny : twoja cygnolina wyglądała jak plastelina - najprawdopodobniej była to cygnolina z proderminą ( czy to była szara substancja? )- po pewnym czasie staje się ona sucha na skórze , gorzej się ją zmywa
jeżeli was cygnolina przypala to spróbójcie cygnoliny z proderminą ( prodermina obecnie chyba już nie do zdobycia ale może wam się uda) jest to mieszanka łagodniejsza dla skóry
jeszcze jedno , lekarze czasami na odczepnego wypisują recepty , pamiętajcie że są receptury na cygnolinę które dają maść łatwą w zmywaniu, dobre receptury daje lek . PLACEK w GDYNI ,ale ... jest drogi, ( receptę zawsze może przepisać lekarz rodzinny o ile macie jakąś receptę z recepturą )
pozdrawiam i życzę smarowania bez poparzeń , moj staż z łuszczycą to 17 lat