po co kupowaC jakis nowy produkt ktory kosztuje kupe kasy, a niczym praktycznie sie nie rozni od innych kremow i balsamow, ktore mozna kupic w aptekach juz od paru lat, nie ma sie co oszukiwac ten caly blue cap słuzy tylko do natluszczania ciala, wiec lepiej aby wasz dermatolg przepisal masc z witamina A, E i cholesteroli, a ma sie 200 ml kremu za 10 zł, nawilzajacego i powstrzymujacego narastania luski, pozdrawiam

Gdyby exorex i blu cap były takie rewelacyjne, to by nie było problemu łuszczycy na świecie, a oddziały dermatologiczne i on clinic używałyby je w swoim leczeniu.
Tak jak Grzesiek piszesz, to nie są żadne nowości i jakieś tam rewelki. Podobnie ze sławną mascią chinską 999, która u handlarza już kosztuje 4 dychy , a w aptece Flucinar z tym samym sterydzikiem co 999 - 5 zyli, a jak dobrze poprosisz to dostaniesz bez recepty. No cóż, jeśli podaje się tu strony allegro z tymi preparatami, to sprawa powinna być oczywista. Nie należy liczyć na cud, ale na drenaż kieszeni.

Ja sie jednak nie zgadzam z powyzszymi opiniami. Blue cap to nie jest kremik natluszczajacy, on ma nieco inne dzialanie, ma takze wlasciwosci baktriobojcze i grzybobojcze. Z dermokosmetykow - kremikow to ja polecam aksoderm lub flexiderm, derosmoasn iinne. A poza tym bardzo czesto jest tak, ze dzialanie leku jest nie tylko uzlaeznione od zawartej w nim substancji czynnej, ale takze bazy.

Witam wszystkich
kilka dni mnie tu nie było wracam i co widze wszyscy szukaja złotego srodka ?????
no chyba jesteśmy swiadomi ze ta choroba na stan wiedzy medycznej na dzień dziśejzy jest nie uleczalna wszystke srodki są lagodzace obiawy staramy sie doprowadzic do szybkiej remisji wysysypu kolega pisał o maści cholesterolowej tez jest dobra (z warszawy do krakowa mozna dojechac mercedesem i maluchem tylko pytanie jak szybko i jak komfortowo ????) ja stosuje całą seriie blue cap i mam rezultaty w postacji remissi wysypu a nie w wyleczeniu bo to jest nie mozliwe i czekam na następny wysyp coś takie życie z którym trzebasię pogodzić i byc realistą

Witam, czytając Wasze wypowiedzi chyba sie skusze na ten blue cap krem, tymbardziej ze o remissi to tylko marze, troche mnie martwi to, ze jest go tylko 50g i czy to nie bedzie malo na plamki 4cm + lokcie i kolana ??? :/

na łuski polecam spray a na plamki krem awięc jak są to tylko plamki to trzeba zastosować krem ale on jest całkiem wydajny

Mi nie pomógł, bo leczyona byłam silnymi sterydami. a na monitorowanym przez moderatorów forum http://www.luszczyca.info/viewforum.php?f=6&sid=0a210c65b3c77263558779577137511c raptem zero zainteresowania i tylko pieć wpisów o tym kosmetyku. I w dodatku magra tam twierdzi, że w hiszpani został wycofany-dziwne?? Zreszto co sie spodziewac po kosmetyku opartym na sterydzie.

ja mam tylko same czerwone plamy bo na łuski pomaga mi wszystko co tłuste

do Ani abstrachując od wszystkiego co napisałaś mam 1 zasadniczą uwagę sterydy w kosmetykach w polsce to jest nie możliwe (według prawa polskiego to nie jest nie możliwe aby steryd był dostępny bez recepty)

do moniki na czerwone plamki to tylko krem

Ania napisała..... I w dodatku magra tam twierdzi, że w hiszpani został wycofany-dziwne?....
---------
Zainteresowanych na powyższe pytanie kieruję na www.psoriasiscafe.org/skincap.htm są tam zawarte ciekawe informacje, nie pozostawiające cienia złudzenia, że w składzie blue cap jest silny steryd o nazwie clobetasol proprionate i dlatego National Psoriasis Fundation probuje go wyeliminowac ze sprzedazy, dlatego ze producenci Blue Cap nie umiesciki, iż ma steryd w swoim skladzie. Dlatego z blue cap jest podobna sprawa, jak z tymi chinskimi specyfikami typu>maść 999, czy DTC<. Kto z handlarzy się przyzna, że w nich są sterydy?
Ja osobiście go kiedyś używałem w różnych kombinacjach z innymi lekami, zgodnie z jego opisem, że jest POMOCNICZYM środkiem w leczeniu łojotowego zapalenia skóry i łuszczycy. Dlatego też lepiej skonsultować się z lekarzami. Niestety mój dermatolog go go nie polecał.
Raczej dla większości pobyt w szpitalach przynosi ulgę i wyrażne zmiany na korzyść. Trzeba się zastanowić-dlaczego?. Tam lecznie podstawowe oparte jest na lekach robionych -dziegcie i cygnolinie oraz na lampach.
Więc jak nie ma się zaproszenia na oddział dermatologiczny - to prosić swoich lekarzy o leki robione- są to groszowe sprawy. korzystać też z lamp i juz niedługo ze słoneczka. Zaś blue cap można sobie odpuscić. Pozdrawiam.w.

z całym szacunkiem dla wszystkich znawców leków sterydowych ale czy to jest możliwe aby producent ukrył substancje przy poziomie naukowym jaki posiadamy wystarczy zrobić analizę HPLC i nic się tam nie ukryje już sprawdzałem badania tam na 100% niema sterydów.
polska ma najsurowsze kryteria w całej unii co dopuszczenia leków na rynek a więc nie sądzę ze komusz uda się ukryć steryd w jakimś kosmetyku, poprostu to jest tylko negatywna kampania.
a clobetasol proprionate zanajduje sie w preparacie clobadrm.
pod
cola

Nie jesteśmy przecież z >matrix'a< i mamy różne obrazy otaczającej nas rzeczywistości w tym własne doświadczenia w leczeniu panny dobrodziejki. I tak ma być.
W moim przekonaniu podana strona organizacji National Psoriasis Fundation z jej oceną blue cap, kórej zadaniem jest obrona nteresów łuszczyków, a nie producetów jest dla mnie wielce wiarygodna. Gdyby to była nieprawda koncern podałby tą organizację do sądu i żądał odszkodowania.
-------------------
Wniosek drugi: wyrażanie poglądów, ocen, doświadczeń - nie może pod żadnym pozorem na forum wspierać lobby handlarsko-allegrowego. Jeśli z uporem maniaka podaje się na tacy adresy sprzedających, spamuje te same treści w kolejnych postach, nic nowego nie wnosi się do postów, staje się wówczas niesmaczne i świadczy o zamiarach autorów takich postów. Ponadto w ten sposób łamie się zasady funkcjonowania forum społecznościowego, które ma być wymianą doświadczeń, a nie reklamą sprzedających.
Reakcja może być taka:
-można polemizować,
-totalnie olewać,
-nie kupować pod wskazanymi adresami.
Generalnie uważam, że kupowanie specjalistycznych leków przez tzw. sklepy internetowe, które są wydmuszką handlarzy allegrowych może być wysoce szkodliwa. Nie wiadomo w jakich warunkach są one przechowywane i jakie są żródła ich pozyskiwania. Jeśli dodać do nich koszty przesyłki, to już lepiej zamówić jest lek w aptece. Koszty będą wówczas porównywalne.
Zaś świadomość, że w ten sposób stawia się tamę ludziom, którzy nadużywają forum dla celów prywatnych jest też godna uwagi i zastanowienia się.
Pozdrawiam.w.

czytajac posty o blue cap pisane przez cola, dochodze do wniosku, ze strasznie lobbujesz ten lek, bronisz go jak adwokat skazanego np. ze nie ma sterydow, odwolujesz sie do roznych badan, testow, kryteriow dzialajacych w Polsce,porownania masz jak typowy przedstawiciel handlowy mnie takich porownan i gry slownej uczyli na kursach sprzedazowych, piszesz ze dawno cie tu nie bylo, bo jakbys pisal cos codziennie o tym magicznym produkcie to stalo by sie to jeszcze bardziej podejrzane, a odzywasz sie jak ktos cos naskrobie, odrazu twoja rada, przepraszam jesli sie myle i wcale cie nie osadzam, z pozdrowieniami

Cola nie rób jajec. Lepiej opisz swą historię choroby ile lat zmagasz się z zarazą Jaki to jest jej typ. jaka jest rozległa i gdzie, w jaki sposób przebiega jej leczenie. Czy korzystałeś z sanatoriów, leczenia szpitalnego. Zachwyty oh ah eh nad srodkiem wspomagającym leczenie jak przedstawia to ulotka jest śmieszne dla baby walczącej z dobrodziejką od 30 latek. Od tego powinno zaczynać sie pisanie na forum a nie od tego gdzie ten badziew można kupić i że załatwisz nam za tanioche. Nie cwaniakuj. Kazia

Ludzie o czym wogóle cała ta dyskusja ? To badziewie zwane Blue Cap NIE JEST LEKIEM NA ŁUSZCZYCĘ !!! W USA nie zostało dopuszczone do obrotu przez FDA (federalna komisja do spraw leków) co więcej producent czyli Catalisyj już w 2000 (sic !!!) roku dostał od władz federalnych USA ostrzeżenie iż sprzedawanie Blue Cap jako leku na łuszcycę łamie amerykańskie prawo, poczytajcie "warning" FDA z 2000 roku jak nie wierzycie:

http://pinch.com/skin/pshame/bluecap-warning.html

Jacyś naganiacze od siedmiu boleści wciskają wam tutaj bajeczki o czymś co NIE JEST LEKIEM na łuszczycę o ile wogóle jest lekiem (w świetle prawa amerykańskiego NIE JEST) a producent wprowadza naiwnych ludków w błąd mówiąc że ich uleczy, a nie uleczy bo nie ma w tym całym Blue Capie ŻADNEJ substancji o klinicznie potwierdzonej skuteczności w zwalczaniu łuszcycy, ostrzeżenie FDA mówi o tym wyraźnie...zatem nie dajcie się nabrać oszustom !!!

Literówka, oczysiście "Catalisys"...takich ostrzeżeń FDA dla tej firmy było conajmniej kilka..zatem jedyne co po tym Blue Capie można zaobserwować to subiektywne wrażenia eksperymentujących na sobie zdesperowanych ludzi - porównywalne zapewne ze słynnym ekperymentem w którym jednej grupie dawano placebo (czyli substancję obojętną) a drugiej lek...a dowcip polegał na tym że w grupie placebo zaobserwowano pewne efekty kuracji wynikające zapewne z siły sugestii..ale to wszystko..a tu dla ciekawych kolejne ostrzeżenie dla producenta Blue Capu (Catalisys) od FDA z 2006 tym razem dotyczące hehe ;-) "leku" o szumnej nazwie "Diamel":

http://www.casewatch.org/fdawarning/prod/2006/catalysis.shtml

Czyli powtórka z rozrywki..Catalisys po raz kolejny sprzedawał coś (mieszaninę substancji o nieudowodnionym działaniu na schorzenia na które go reklamowano) twierdząc że to 'lek" - otóż nie jest to żaden lek w rozumieniu norm, kryteriów i prawa federalnego USA...i naszego też nie...

A tu wszystko o tym badziewiu, najpierw sprzedawanym jako Skin Cap przez hiszpańską firmę Cheminova, kiedy okazało się że coś nie gra to siostrzana kompania Cheminovy właśnie firemka Catalisys (ten sam właściciel obu firm), zmieniła nazwę Skin Capu na Ble Cap :-) i dalej zaczęła jazgotać o rzekomym cudownym działaniu na łuszcycę :-)) wejście na rynek USA skończyło się tym że amerykańska FDA w 200 ZAKAZAŁA IMPORTU BLUE CAPU NA TERYTORIUM USA bo po pierwsze deklaracje Catalisys łamały prawo farmaceutyczne a po drugie znaleziono tam niezidentyfikowane związki steroidowe zakazane w USA a Catalisys nie potrafiła nawet wyjaśnić co czym te podejrzane związki są, poczytajcie całą historię Blue Capu:

http://pinch.com/skin/scfaq.html

Aktualnie, ponad 60 pozwów cywilnych poszkodowanych osób (przez Blue Cap, poprzednio Skin Cap) leży w sądach przeciwko producentowi !!!

LUDZIE OTRZEŹWIEJCIE, TO BADZIEWIE TO KPINA A NIE LEK, NIE MA W NIM ŻADNEJ SUBSTANCJI EFEKTYWNIE DZIAŁAJĄCEJ NA ŁUSZCZYCĘ, POTWIERDZAJĄ TO RAPORTY FDA ORAZ RESZTA INFORMACJI, ZATEM CZYTAJCIE PONOWNIE (albo dajcie komuś do przetłumaczenia jak nie znacie dobrze angielskiego):

http://pinch.com/skin/scfaq.html

cola Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> z całym szacunkiem dla wszystkich znawców leków
> sterydowych ale czy to jest możliwe aby producent
> ukrył substancje przy poziomie naukowym jaki
> posiadamy wystarczy zrobić analizę HPLC i nic
> się tam nie ukryje już sprawdzałem badania tam
> na 100% niema sterydów.

Nie kpij z ludzi myślących i umiejących czytać, w 2000 roku laboratorium FDA zrobiło analizy, znalazło kilka zakazanych STERYDÓW i dlatego ZAKAZAŁA IMPORTU BLUE CAPU I OBROTU NA TERENIE USA (!!!) zatem nie wciskaj ludziom kitu człowieczku,m cytuję fragment z badań chemicznych FDA (link który podawałem powyżej):

http://pinch.com/skin/pshame/bluecap-warning.html

cytat (STERYDY zaznaczone w nawiasie kwadratowym):

"Furthermore, Blue Cap spray and cream are adulterated because
FDA laboratory analysis confirmed [[[[[[ the presence of undeclared
corticosteroids, i.e., betamethasone 17-propionate 21-butyrate in the
spray product and betamethasone 17-propionate 21-stearate ]]]]]]] in the cream
product. The presence of either of these corticosteroid active
ingredients in an OTC product causes the article to be a new drug which
is not approved by FDA for sale in the United States as well as causing
it to be adulterated [section 501(c) of the Act]. Also, these products
are misbranded [section 502(e)(l)(A)(ii) of the Act] since the label
fails to bear the established name of each active ingredient.

> polska ma najsurowsze kryteria w całej unii co
> dopuszczenia leków na rynek a więc nie sądzę
> ze komusz uda się ukryć steryd w jakimś
> kosmetyku, poprostu to jest tylko negatywna
> kampania.

Brednie, poczytaj raport FDA na górze w którym wyraźnie jest napisane o kilku STERYDACH w Blue Capie - stąd zapewne pozwy poszkodowanych przeciwko producentowi (który o tym ludzi nie poinformował).

W tej chwili nie wiadomo nawet czy po tym mazidełku główka nie odpadnie za kilka miesięcy ;-) a w świetle 60 pozwów przeciwko producentowi jest to więcej niż prawdopodobne....

O luduu ale macie problem czy to lek, czy nie lek, ja tam moglabym sie i nawet kurzencim gównem nacierac jesli by tylko pomogło.
Jesli komuś pomaga to super. Po co te cale dyskusje i kłótnie ???

Nie bądz blądynka sylwiaa. Z niego taki łuszczyk jak ze mnie panienka. To jego sprawa i tu masz rację, więc niech sie i kocim gównem naciera, tylko bez kitu i bajerów jakie to cudo jest.